Największa nadzieja medalowa - polscy siatkarze

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Trzy mecze - dwa zwycięstwa i jedna mała "wtopa". Reprezentacja siatkarzy jest naszą największą nadzieją na medal w Londynie i to na medal z najcenniejszego kruszcu.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 13

Zbigniew Bartman

Urodzony 4 maja 1987 roku, do minionego sezonu PlusLigi grający na pozycji przyjmującego w lidze, od 2011 atakujący w reprezentacji. Pierwsze znaczące sukcesy odnosił w siatkówce plażowej, zdobywając wraz z Michałem Kubiakiem złoty medal mistrzostw Europy i srebrny medal mistrzostw świata - oba do lat 18. Już w wieku 18 lat grał na parkietach jednej z najlepszych lig świata, włoskiej Serie A. Mistrz Europy z 2009, srebrny medalista Pucharu Świata 2011, brązowy (2011) i złoty (2012) medalista Ligi Światowej.

Z powodzeniem mógłby o sobie zaśpiewać: To ja, typ niepokorny - temperamentny, zadziorny, waleczny, ale przede wszystkim skuteczny. Mimo niedawnego przekwalifikowania zachowuje się jak rasowy atakujący, któremu obcy byłby brak stabilnej funkcji na boisku. Dwoma kolejnymi nagrodami dla najlepszego atakującego Ligi Światowej i Memoriału Wagnera rozwiał wszelkie wątpliwości, jakie towarzyszyły jego przesunięciu na prawe skrzydło.

2
/ 13

Krzysztof Ignaczak

Urodzony 15 maja 1978 roku, grający na pozycji libero, multimedalista tak klubowy, jak i reprezentacyjny. Jeden z najstarszych i najbardziej doświadczonych polskich siatkarzy w Londynie obecnych w Londynie, ponad 290-krotny reprezentant kraju, jeden z 4 uczestników igrzysk w Pekinie. Ma na swoim koncie brązowy medal ME kadetów (1995), złote ME (1996) i MŚ juniorów (1997), złoto (2009) i brąz (2011) seniorskich ME, brąz (2011) i złoto (2012) Ligi Światowej, srebrny medal Pucharu Świata (2011) oraz po 4 złote i srebrne oraz 2 brązowe medale mistrzostw Polski i 3 Puchary Polski. Wciąż pewniak na swojej pozycji, niejednokrotnie uznawany za najlepszego libero, broniącego i przyjmującego imprez tak krajowych, jak i międzynarodowych.

Waleczny, ale i jeden z mniej pokornych - podczas Memoriału Wagnera w 2005 roku wraz z Łukaszem Kadziewiczem i Andrzejem Stelmachem wybrał się na nieregulaminową nocną wycieczkę po Olsztynie. Reżyser popularnego "Igłą szyte". Był przyjacielem tragicznie zmarłego Akradiusza Gołasia i gdy FIVB nie zgodziła się na zastrzeżenie numeru, z jakim grał środowy, "szesnastkę" przejął właśnie Ignaczak.

3
/ 13

Jakub Jarosz

Atakujący urodzony 10 lutego 1987 roku w Nysie. Medalista mistrzostw Polski juniorów i mistrz Europy kadetów, największe sukcesy odnosi z reprezentacją seniorów, z którą zdobył mistrzostwo Europy w 2009 roku, srebrny medal Pucharu Świata w 2011 oraz brązowy (2011) i złoty (2012) Ligi Światowej. Od początku kariery w klubach polskich, dopiero w ubiegłym roku zdecydował się na wyjazd za granicę. Włoska liga pozwoliła mu pełniej rozwinąć skrzydła, nabrać dynamiki, wzmocnić zagrywkę i zyskać bezpieczną pozycję w drużynie narodowej.

Jarosz to nazwisko znane w środowisku - zarówno ojciec Maciej, jak i dziadek Zbigniew uprawiali siatkówkę. Mimo iż mama Jakuba stwierdziła, że wystarczy siatkarzy w rodzinie i posłała syna na basen, jabłko padło niedaleko od jabłoni - 25-letni atakujący jako drugi w rodzinie bierze udział w igrzyskach. I walczy, by poprawić wynik ojca z Moskwy z 1980 roku.

4
/ 13

Grzegorz Kosok

Środkowy aktualnego mistrza Polski, Asseco Resovii Rzeszów. Urodzony 2 marca 1986 roku w Katowicach, w dzieciństwie kopał piłkę, ale... przeszkadzał mu w tym wzrost. Zmienił więc dyscyplinę i choć dość późno zaczął uprawiać siatkówkę, musiał trenować dużo więcej i ciężej niż koledzy, już po dwóch latach od debiutu w Będzinie trafił do siatkarskiej ekstraklasy w Sosnowcu. Do pierwszej reprezentacji Polski przebijał się przez kadrę B, a od 2011 roku nie rozstaje się ani na chwilę z biało-czerwonymi barwami - gdy zdejmuje te klubowe, regularnie nakłada narodowe. Opanowanie na boisku pomaga mu pewnie i szczelnie blokować rywali.

Ciekawostka: Dzięki materiałom telewizji Polsat został bohaterem facebookowej akcji dokarmiania, spontanicznie zorganizowanej i zabawnie prowadzonej po pamiętnym meczu w Rzeszowie, w którym zabrakło punktu.

5
/ 13

Michał Kubiak

Urodzony 23 lutego 1988 roku przyjmujący przygodę z siatkówką rozpoczynał od jej plażowej odmiany. Z tego okresu pozostała przyjaźń ze Zbigniewem Bartmanem, z którym w kategorii do lat 18. zdobył złoty medal mistrzostw Europy i srebrny medal mistrzostw świata. Karierę halową rozpoczął w Polskiej Lidze Siatkówki z Jokerem Piła. Sezon występował w Izraelu, a dobre występy w kadrze B podczas Memoriału Huberta Jerzego Wagnera w 2009 roku otworzyły mu drogę najpierw do ligi włoskiej, a potem do pierwszej reprezentacji Polski.

Pewny siebie i waleczny, z niezłym przyjęciem i kąśliwą zagrywką, a przede wszystkim ofiarną obroną, podczas której potrafi pójść za piłką "jak dzik w żołędzie". Gdy znajdzie się na parkiecie wraz ze Zbigniewem Bartmanem, tworzy duet z wyjątkowym charakterem i charyzmą, pozytywnie doładowującą wolę walki zespołu.

6
/ 13

Bartosz Kurek

Po kilku latach gry w lidze polskiej, zdecydował się na transfer do Dynama Moskwa. Urodzony 29 sierpnia 1988 r. przyjmujący, a wcześniej atakujący – pierwszy medal, złoto mistrzostw Europy kadetów (2005), wywalczył na prawym skrzydle, zdobywając wyróżnienie dla najlepszego na swojej pozycji. Co ciekawe, aktualni atakujący kadry - Jakub Jarosz i Zbigniew Bartman - towarzyszyli mu na tym turnieju jako przyjmujący. Syn byłego siatkarza Adama Kurka, pod którego czujnym okiem, grając w jednej drużynie, stawiał pierwsze kroki w seniorskiej siatkówce.

Szanse na ukazanie drzemiącego w siatkarzu potencjału Kurek otrzymał od Daniela Castellaniego. Od tego momentu ma stałe miejsce na parkiecie i wciąż rozwija swój potencjał, przypieczętowując to kolejnymi ważnymi wyróżnieniami: dla najlepiej punktującego zawodnika Ligi Światowej 2011, dla najlepiej zagrywającego mistrzostw Europy, czy w końcu MVP LŚ 2012 i ostatniego Memoriału Wagnera.

7
/ 13

Marcin Możdżonek

Oszczędny w słowach kapitan reprezentacji Polski, jeden z 4 uczestników igrzysk w Pekinie obecnych w Londynie. Urodzony 9 lutego 1985 r. środkowy, aktualnie najwyższy zawodnik w kadrze. Wychowanek AZS-u Olsztyn, od 2005 roku nie schodzący z podium mistrzostw Polski. Mistrz świata juniorów z Iranu (2003), współautor ostatnich sukcesów biało-czerwonych: mistrzostwa Europy (2009), srebra Pucharu Świata (2011), brązu (2011) i złota (2012) Ligi Światowej.

Charakterystyka gry tego zawodnika na przestrzeni ostatnich lat nieco uległa zmianie: dołożył siły do swoich ataków, blokiem poluje na rywali niczym rasowy myśliwy (którym zresztą bywa poza boiskiem), a jego taktyczna zagrywka niejednokrotnie podrażniała rywali. Natomiast spokój i wyważony charakter zdecydowanie pomaga mu jako kapitanowi chłodzić wrzenie charakternych kolegów, a nawet impulsywnego trenera.

8
/ 13

Piotr Nowakowski

Środkowy reprezentacji i aktualnego mistrza Polski, przez 5 lat zawodnik częstochowskiego AZS-u. Kolejny przedstawiciel rocznika ’87, urodzony 18 grudnia. Przygodę z siatkówką rozpoczynał jako przyjmujący, na aktualnej pozycji gra od 2004 roku.

Domeną polskich środkowych wydaje się być małomówność - nie bez powodu Nowakowski otrzymał przydomek "Cichy Pit". Ważniejsze jednak jest nie to, ile mówi, ale jak gra - pod siatką nieprzejednany, razi zasięgiem w bloku i ataku, a tym ostatnim potrafi poczynić wiele szkody w szeregach rywali. Nic dziwnego, że jest pewnym punktem drużyny narodowej, z którą zdobył mistrzostwo Europy 2009, srebrny medal Pucharu Świata 2011, brązowy (2011) i złoty (2012) medal Ligi Światowej.

9
/ 13

Michał Ruciak

Człowiek do zadań specjalnych. Urodzony 22 sierpnia 1983 r. przyjmujący do drzwi reprezentacji pukał dwukrotnie, po raz pierwszy tuż po wywalczeniu złota mistrzostw świata juniorów w Teheranie. Dopiero jednak po ponownym zaproszeniu, które wysłał mu Daniel Castellani, zyskał stałe miejsce w kadrze. Pomógł jej wywalczyć ostatnie trofea: mistrzostwo Europy 2009, srebrny medal Pucharu Świata 2011, brązowy (2011) i złoty (2012) medal Ligi Światowej.

Prawdopodobnie gdyby nie przeprowadzka z Olsztyna na drugi koniec Polski, gdzie został podstawowym przyjmującym ZAKSY i mocno przyczynił do jej sukcesów, nie doczekalibyśmy się ponownie Ruciaka w kadrze, a przynajmniej nie tak szybko. Siatkarz nie tylko pewnie przyjmuje i atakuje, ale przede wszystkim razi rywali zagrywką - ten element jego gry skutecznie wykorzystuje obecny trener kadry, regularnie posyłając tego zawodnika zadaniowo w pole serwisowe.

10
/ 13

Michał Winiarski

Urodzony 28 września 1983 przyjmujący reprezentacji Polski, jeden z 4 uczestników igrzysk w Pekinie obecnych w Londynie. Wyróżniał się już jako junior, otrzymując odpowiedzialną rolę kapitana drużyny narodowej - tej samej, która w 2003 roku sięgnęła po tytuł mistrza świata. Od momentu, gdy w 2002 roku zaczął grać w Częstochowie, jego kariera tylko nabierała tempa. Przygodę z biało-czerwoną kadrą seniorską rozpoczął w 2004, rok później już na stałe wpisując się w jej szeregi. Zdobył z nią srebrne medale mistrzostw świata (2006) i Pucharu Świata (2011) oraz złoty medal Ligi Światowej (2012). W 2006 związał się z klubem jednej z najlepszych lig świata, Trentino Volley z włoskiej Serie A, by w 2009 roku wrócić w szeregi ówczesnego mistrza Polski.

Ciekawostka: W dniu bardzo ważnego i heroicznie wygranego meczu Polska - Rosja podczas mistrzostw świata 2006 roku urodził mu się syn Oliwier.

11
/ 13

Paweł Zagumny

Rozgrywający, syn rozgrywającego. Urodzony 18 października 1977 roku jest najstarszym i najbardziej doświadczonym zawodnikiem w kadrze Andrei Anastasiego. Gra w reprezentacji od 1996 roku, spotkaniem z Bułgarami na IO w Londynie wskoczył na 3. miejsce pod względem liczby meczów z orzełkiem na piersi, notując już 362. występ w biało-czerwonych barwach. Złoty medalista juniorskich mistrzostw Europy (1996) i mistrzostw świata (1997), srebrny medalista seniorskich mistrzostw Świata (2006), złoty medalista mistrzostw Europy (2009), srebrny medalista Pucharu Świata (2011), złoty medalista Ligi Światowej (2012).

Chytry niczym lis (nawet nie doszukując się podobieństwa w umaszczeniu), potrafi skutecznie wykiwać nawet najlepszego rywala. Przez wiele lat dominator i pewniak w reprezentacji - wielu wieszczyło, że kadra bez "Gumy" nie będzie w stanie odnosić większych sukcesów. Tymczasem czas hegemonii Zagumnego w drużynie narodowej minął i zastąpiła go partnerska wymiana z Łukaszem Żygadłą.

12
/ 13

Łukasz Żygadło

Po raz pierwszy powołany do reprezentacji w 2001 roku przez Ryszarda Boska, ale przez lata pozostający "tym drugim" w myśl stwierdzenia kolejnych szkoleniowców: Do Łukasza należeć będzie przyszłość... Urodzony 2 sierpnia 1979 rokunrozgrywający dopiero za kadencji Andrei Anastasiego odrodził się niczym feniks z popiołów po konflikcie z poprzednim trenerem, zyskując pewne miejsce nie tylko w kadrze, ale i w szóstce. W 2011 roku zdobył medal każdej możliwej siatkarskiej imprezy, poczynając od srebra Pucharu Włoch i Scudetto, poprzez złoto Ligi Mistrzów, kończąc na srebrze Klubowych Mistrzostw Świata.

Ciekawostka: Wylicytował swój srebrny medal mistrzostw świata, przekazując uzyskane fundusze na budowę domu dla chorych dzieci przy Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie. Czynnie wspiera Fundację Iskierka, sam organizując akcje charytatywne.

13
/ 13

Andrea Anastasi

Prowodyr całego zamieszania, szkoleniowiec reprezentacji Polski od 2011 roku. Urodzony 8 października 1960 r., w latach 1981–1991 rozgrywający reprezentacji Włoch, z którą rozegrał 141 spotkań. Karierę sportową zakończył w 1993 r. i wtedy też zaczął przygodę z zawodem trenera, mając zaledwie 33 lata. Podobieństwo do Huberta Wagnera jest więc uderzające - podobnie jak on zaczął pracę szkoleniowca w młodym wieku i już zapisał się na kartach historii polskiej siatkówki, przemieniając każdy występ biało-czerwonych w medal międzynarodowej imprezy. Wcześniej zdobywał trofea z reprezentacjami Włoch - w tym brązowy medal olimpijski (2000), dwa złote medale mistrzostw Europy (1999, 2003) i wicemistrzostwo Europy (2001) - oraz Hiszpanii, którą poprowadził do mistrzostwa Europy w fatalnym dla Polaków roku 2007.

Na pytanie, co się zmieniło w polskim zespole, że sięgnął po złoto Ligi Światowej, Zbigniew Bartman odpowiedział krótko: Trener się zmienił. Ale wraz z trenerem nastąpiła zmiana jakościowa całego zespołu: Anastasi nie bał się niepopularnych decyzji, krytyki "ekspertów" i stworzył własny, autorski zespół, kolektyw młodych, ambitnych walczaków, którzy dumnie i godnie reprezentują biało-czerwone barwy.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (19)
avatar
harding
10.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Największa nadzieja medalowa?? Wygrali ligę światową, bo czołowe ekipy odpuściły sobie owe mało ważne zawody lub też forma Polaków przyszła przedwcześnie...  
avatar
MrJerry
3.08.2012
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wygrali lige swiatowa wiec wytrzymaja presje i zdobeda medal. Trzeba wierzyc w to...  
duszyczka
3.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ten tytul to sie wlasnie nazywa pompowanie tego juz slynnego siatkarskiego balonu. Apetyt rosnie ze smakiem i nasi siatkarze to wiedza. Po meczu z Argentyna wrocili a wlasciwe tory, ale ani wyg Czytaj całość
avatar
CsabaHell
3.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A ja po meczu z Bułgarią jakoś nie mam zaufania do siatkarzy. Z grupy jeszcze wyjdą, tutaj nie ma takiej presji, bo wyjście z niej nie jest problemem. Problemy zaczną później, to tam się zaczni Czytaj całość
avatar
Miss Gomez
3.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A któryś z siatkarzy mówił, żeby nie wywierać na nich presji, bo to złe! hehe! No ale trzeba przyznać, to taka najsolidniejsza nadzieja, jeszcze wiadomo, że nie wszystko stracone i miło będzie, Czytaj całość