Rok 2023 rozpoczął się koszmarnie dla Romana Kostomarowa. Mistrz olimpijski w łyżwiarstwie trafił do szpitala z ciężkim zapaleniem płuc. Na miejscu okazało się, że ma błyskawicznie rozprzestrzeniającą się gangrenę. By przeżyć, musiał stracić swoje kończyny.
W lutym dokonano amputacji stóp i podudzi na obu nóg oraz prawej ręki. Z kolei po miesiącu lekarze byli zmuszeni amputować także palce w drugiej ręce (więcej TUTAJ). W międzyczasie Kostomarow przechodził udary. Rosjanin był już "na skraju wytrzymałości", ale ostatecznie udało się zatrzymać martwicę.
46-latek w szpitalu pozostał do lipca, a obecnie przechodzi żmudny proces rehabilitacji. Sam nie mógł się spodziewać takiego rozwoju wydarzeń. Jeszcze w sierpniu 2022 r. wstawiał zdjęcia z rodzinnych wakacji (zobacz wyżej), a dziś uczy się poruszać o protezach.
"Nie szukam łatwych sposobów. Szukam równowagi nawet w obecnej sytuacji!" - napisał obok nagrania w mediach społecznościowych, na którym porusza się na małych podwyższeniach.
46-latek jest prawdziwą legendą rosyjskiego łyżwiarstwa figurowego. W dorobku ma m.in. złoty medal igrzysk olimpijskich w parach tanecznych zdobyty w Turynie w 2006 roku. Do tego jest 2-krotnym mistrzem świata i 3-krotnym mistrzem Europy.
Czytaj też: Doniesie do prokuratury na mistrzynię olimpijską. Burza w Rosji
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #4. Anna Kiełbasińska walczy nie tylko z rywalkami. "Od dwóch lat jestem na lekach"