Już dawno żaden rosyjski sportowiec nie wywołał takiej burzy w swojej ojczyźnie. Jelena Isinbajewa swoim zachowaniem i słowami zszokowała wszystkich.
"Jestem szczęśliwa, że mogę ogłosić, że już we wrześniu 2023 roku wznowię międzynarodowe aktywności w MKOl" - napisała legendarna Rosjanka w mediach społecznościowych.
Więcej o powrocie Isinbajewej pisaliśmy tutaj -->> Ulubienica Putina wraca na światowe areny. "Nie podlegam żadnym sankcjom"
MKOl stwierdził, że 41-latka nie podlega żadnym sankcjom pomimo faktu, że jest... majorem rosyjskiej armii. Rosjanka tłumaczyła to jednak tym, że jest to tylko i wyłącznie efekt przynależności do wojskowego klubu CSKA Moskwa.
"Tytuły (wojskowe - przyp. red.) są tylko nominalne, ponieważ nigdy nie byłam członkiem sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Nie byłam też członkinią Dumy Państwowej czy deputowaną żadnej z partii" - oznajmiła.
I właśnie te słowa odbiły się w Rosji szerokim echem. "Wiadomość obiegła rosyjskie media, wywołując patriotyczny szok w społeczeństwie" - pisze serwis sports.ru.
"Biorąc pod uwagę wyraźny zamiar Isinbajewej zdyskredytowania rosyjskich sił zbrojnych i zbezczeszczenia stopnia oficerskiego w celu utrzymania dochodowej pozycji w MKOl, apeluję do Prokuratury Generalnej o podjęcie działań. Oficer, który celowo dyskredytuje honor swojego munduru, powinien zostać pozbawiony stopnia wojskowego" - napisał deputowany Dumy Państwowej Roman Teriuszkow.
To kolejny mocny głos w sprawie Isinbajewej. - Nie rozumie powagi bycia oficerem armii rosyjskiej - stwierdził w rozmowie ze sports.ru Dmitrij Wasiljew. W Machaczkale ma z kolei stracić patronat nad stadionem.
Więcej o tym znajdziesz tutaj -->> Jelena Isinbajewa doprowadziła Rosjan do wściekłości
Oliwy do ognia dodaje fakt, że Isinbajewa w przeszłości była ulubienicą Władimira Putina, który w lutym 2022 roku rozpoczął wojnę w Ukrainie. "Caryca tyczki" nigdy nie sprzeciwiła się wojnie, ale teraz robi wszystko, żeby odciąć się od swojego prezydenta, którego w 2012 roku była powierniczką w wyborach w Rosji.
Zobacz także:
MKOl podjął ważną decyzję ws. Rosji. Chodzi o igrzyska
Apel szefa MKOl ws. Rosjan. "Bronimy praw człowieka"
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #4. Anna Kiełbasińska walczy nie tylko z rywalkami. "Od dwóch lat jestem na lekach"