Ostatnie wyzwanie polskich panczenistów

East News / Na zdjęciu: Jan Szymański
East News / Na zdjęciu: Jan Szymański

Polscy łyżwiarze szybcy kończą sezon. Przed Biało-Czerwonymi ostatnie wyzwanie tej zimy. Jan Szymański i Artur Waś będą walczyć w Erfurcie o miejsca na podium w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Obaj mają za sobą dobry sezon. Zarówno Szymański, jak i Waś zajmowali miejsca na podium podczas pucharowych zawodów. Wysokiej formy nie udało się przypieczętować podczas mistrzostw świata. Biało-Czerwoni z Heerenveen wrócili bez medali, przyszłość przed naszymi panczenistami stoi jednak otworem.
[ad=rectangle]
Waś w najbliższy weekend zamknie najlepszy sezon w swojej sportowej karierze. Dwa złote i trzy srebrne medale zawodów PŚ na dystansie 500 metrów to wyniki, których wielu mogłoby mu pozazdrościć. O podium w całym cyklu będzie jednak musiał walczyć do ostatniego startu. Absencja podczas pucharowych weekendów w Obihiro i Seulu sprawiła, że w tej chwili Polak do trzeciego miejsca traci dwadzieścia trzy punkty. W Erfurcie do zdobycia jest trzysta.

Szymański pucharowe zawody na dystansie 1500 metrów wygrał w grudniu dwukrotnie. Wpadka i dyskwalifikacja podczas zawodów w Hamar sprawiła jednak, że Polak nie tylko stracił prowadzenie w klasyfikacji generalnej PŚ, ale spadł w niej nawet na trzecie miejsce i ma minimalną przewagę nad... szóstym Shanim Davisem. Atak na pierwszą lokatę wydaje się być poza zasięgiem, wyzwaniem będzie obrona podium.

W rywalizację o czołowe pozycje na jego spróbują wmieszać się Konrad Niedźwiedzki oraz Zbigniew Bródka. Ten pierwszy jest od lat najrówniejszym polskim zawodnikiem. W dwudziestu ostatnich startach swojej koronnej konkurencji tylko dwukrotnie wypadał z czołowej "dziesiątki". Kilka razy od podium dzielił go ułamki sekund. - Na najlepszą trójkę jeszcze przyjdzie czas - mówi ze spokojem.

Indywidualnego medalu w tym sezonie nie sięgnął jeszcze Bródka. Ze szczytem formy trafił, podczas lutowych mistrzostw świata wykręcając najlepszy wynik w sezonie. Do najlepszych trochę mu jednak zabrakło. Sezon był dla niego trudny. Zwariowane przygotowania w cieniu olimpijskiego medalu. Później problemy z pachwiną. Zrobił, co mógł.

W Erfucie, obok panów, wystartuje też Luiza Złotkowska. Nasza zawodniczka ma za sobą niezłe miesiące. Na 1500 metrów w czołowej "dziesiątce" zabrakło jej tylko raz. Podium w klasyfikacji generalnej PŚ - wspólnie z Katarzyną Woźniak i Aleksandrą Goss - sięgnęła w drużynie. Podobnym grupowym wynikiem mogą pochwalić się panowie. Ostatnie miesiące potwierdziły, że Biało-Czerwoni są w światowej czołówce. Teraz czas godnie sezon podsumować.

Źródło artykułu: