To najszybsza dostawczyni pizzy na świecie. Wozi jedzenie, bo rząd uciął kasę

Instagram / Na zdjęciu: Elise Christie
Instagram / Na zdjęciu: Elise Christie

To nie żart. Mistrzyni świata, żeby przetrwać, musiała zatrudnić się jako dostawczyni pizzy - klienci są nieźle zdziwieni, gdy widzą w drzwiach gwiazdę. To efekt zmniejszenia dotacji na sporty zimowe przez brytyjski rząd - aż o blisko 45 mln zł.

W tym artykule dowiesz się o:

- Robię to, no bo jednak chcę na igrzyskach w Pekinie zdobyć medal - tak Elise Christie, zawodowa łyżwiarka szybka, tłumaczy zatrudnienie się w sieci pizzerii. Musiała zostać kurierką jedzenia, by nie przestawać marzyć o medalu olimpijskim. Dzięki tej pracy zachowuje szanse na krążek.

Pandemia ucięła kasę

4,34 mln potwierdzonych przypadków, 127 tys. zgonów, średnia zachorowań z ostatniego tygodnia: ponad pięć tysięcy dziennie. To bilans pandemii koronawirusa w Wielkiej Brytanii.

Ta uderzyła też w gospodarkę. Brytyjski rząd został zmuszony do zmniejszenia wydatków, to doprowadziło z kolei m.in. do ucięcia dotacji dla sportowców dyscyplin zimowych. Na ten cel rząd przeznaczył 8 mln funtów mniej niż rok wcześniej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak to możliwe?! Nie uwierzysz, co w pokojowym hotelu zrobiła Anita Włodarczyk

A potrzeby sportowców przecież nie zmalały. Przygotowania podrożały, bo przecież swoje problemy przez pandemię koronawirusa mają też prywatni sponsorzy. To zmusiło profesjonalnych sportowców do poszukiwań nowych źródeł dochodu.

Z tafli za kółko

Elise Christie, zawodowa łyżwiarka szybka, zatrudniła się jako... dostawczyni pizzy. W ten sposób z miejsca stała się najszybszą kurierką jedzenia na świecie.

Gdyby klient mieszkał 500 metrów od pizzerii, a drogę do niego pokrywałby lód, Elise Christie na dotarcie do głodnego zainteresowanego potrzebowałaby nieco ponad 42 sekund. Przy kilometrze to ok. 1,5 minuty, a przy odległości trzech kilometrów - 5 minut z lekkim haczykiem.

Te czasy to najlepsze rezultaty z kariery Christie. (500 m - 42,335 s., 1000 m - 1:28.723 min, 1500 m - 2:18.696 min, 3000 m - 5:05.419 min) - mistrzyni świata w łyżwiarstwie szybkim na dystansach 1000 i 1500 metrów, dziesięciokrotnej medalistki mistrzostw Europy.

- Jazda! Sportowiec w ciągu dnia, wieczorem dostawczyni pizzy - śmieje się Elise Christie.

Pizza express

Elise Christie łączy treningi z pracą jako kurierka jedzenia. Jest zatrudniona w jednej ze znanych sieciówek serwujących pizzę. - O dziwo, uwielbiam swoją pracę w pizzerii. Jestem wdzięczna, że współtworzę wspaniały zespół. Znalazłam nową rodzinę - wyznaje.

Gdyby nie dodatkowa praca, reprezentantka Wielkiej Brytanii najpewniej mogłaby zapomnieć o wyjeździe na Zimowe Igrzyska Olimpijskie 2022 w Pekinie.

- Wszystko ma na celu medal w Pekinie. Krok po kroku pracuję nad słabościami z poprzednich igrzysk, naprawdę ciężko trenuję. Olimpijski medal to mój wielki cel - przekonuje Christie w rozmowie z BBC.

Nic dziwnego, że Christie jest tak bardzo spragniona medalu olimpijskiego. Mimo wielu sukcesów, w tym mistrzostw świata, Brytyjka nadal nie spełniła się na igrzyskach olimpijskich.

Olimpijski pech

Elise Christie zadebiutowała na IO w Vancouver w 2010 roku jako 20-latka (11. miejsce na 500 m, 19. na 1000, 20. na 1500 m). Cztery lata później do Soczi pojechała już jako jedna z kandydatek do medali, ale żadnego krążka do domu nie przywiozła.

W finale biegu na 500 metrów została zdyskwalifikowana po zderzeniu z Włoszką Arianną Fontaną. Była też nękana na Twitterze przez mieszkańców Korei Płd., którzy oskarżali ją o spowodowanie wypadku Park Seung-Hi. W efekcie Christie zamknęła konto w serwisie, a Brytyjski Komitet Olimpijski wezwał jego zarządców do usprawnienia kontroli komentarzy publikowanych na profilach sportowców.

Nie poszło jej też w biegu na 1500 metrów, gdzie została zdyskwalifikowana za nieprzekroczenie linii mety. Dyskwalifikacją zakończyła też zmagania na dystansie 1000 metrów. Powodem był wypadek z Chinką Jianrou Li na ostatnim zakręcie półfinału.

W Pjongczangu, na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich 2018, Christie na dystansie 500 m zajęła 4. miejsce. Z wyścigów na 1000 i 1500 metrów została zdyskwalifikowana za upadki.

Czy limit olimpijskiego pecha zostanie wyczerpany? Dowiemy się zimą 2022 roku, gdy odbędą się Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie (4-20 lutego 2022).

Zobacz też:
Stefan Kraft pełen podziwu dla Polaków. "Piotr to świetny skoczek. Kamil jest legendą" [WYWIAD]
Adam Małysz o przyszłości trenera Polaków. "Michal jest na tak"

Źródło artykułu: