Były trener Pudzianowskiego nawołuje do głośnego rewanżu. "Bał się ciosów"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Mariusz Pudzianowski
Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Mariusz Pudzianowski
zdjęcie autora artykułu

Mirosław Okniński był pierwszym trenerem Mariusza Pudzianowskiego MMA. Ich drogi jednak szybko rozeszły się. Jeden z pionierów mieszanych sztuk walki w Polsce ma pomysł na kolejnego rywala dla "Pudziana". To byłby głośny rewanż w KSW.

Okniński i Pudzianowski rozstali się po przegranej pięciokrotnego mistrza świata strongmanów z byłym mistrzem UFC, Timem Sylvią na gali w USA w maju 2010 roku. W następnych latach warszawski szkoleniowiec często krytykował byłego podopiecznego.

Po wygranej z Michałem Materlą na KSW 70 Okniński docenił jednak Mariusza Pudzianowskiego i w mediach społecznościowych napisał: "Brawo Pudzian, jestem w szoku".

Przed będącym na fali pięciu wygranych 45-latkiem pojawiły się ciekawe możliwości kolejnych starć, a zainteresowanie walką z Pudzianowskim wyraził m.in. mistrz wagi ciężkiej KSW, Phil De Fries.

Okniński chciałby z kolei zobaczyć rewanż "Pudziana" z Szymonem Kołeckim, którego obecnie trenuje. Do ich pierwszego starcia doszło w marcu 2019 roku na KSW 47. Pojedynek zakończył się w pierwszej rundzie w wyniku kontuzji byłego strongmana.

"Pudzian udawał kontuzję, bo bał się ciosów Kołeckiego. Kołecki rozwali Pudziana jak gnój po polu. Pudzian będzie bity, będzie leżał, będzie płakał. Zabierzemy skórę drugi raz" - napisał na Facebooku Mirosław Okniński, będąc przekonany, że w rewanżu mistrz olimpijski nie dałby szans gwieździe KSW.

Czytaj także: Młody talent robi furorę w KSW. Zobacz w akcji odkrycie polskiego MMA [WIDEO] Wielka sprawa! Polak w walce wieczoru UFC

ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski pod ścianą. Zgrzyt po walce

Źródło artykułu:
Komentarze (0)