Zawodnik z Machaczkały na Twitterze oznajmił kibicom, że UFC przedstawiło mu ofertę walki z Błachowiczem, którą on bez wahania przyjął. Niezadowolony z tego obrotu spraw jest Polak, który nie ukrywa, że interesuje go wyłącznie pojedynek o pas z Jirim Prochazką. Dlatego też "Cieszyński Książę" wystosował apel do szefa największej organizacji MMA na świecie.
- Dana White, bez bzdur, bez politykowania, bez wygłupów. Daj mi Prochazkę, a ja dam ci w zamian największą walkę MMA w historii Europy - napisał Jan Błachowicz, odpowiadając na wcześniejsze doniesienia ze strony Anakalajewa.
Rosjanin postanowił odnieść się do słów Polaka. "Przegrałeś dwie ostatnie walki. Na pojedynek o pas trzeba zapracować, nie rozdaje się go. Micku Maynardzie [przyp. red. - matchmaker UFC], nie pozwól, aby ten gość uciekł przede mną. Zatrzymam go" - napisał.
Na tym jednak nie koniec. 30-latek z Machaczkały postanowił wbić jeszcze jedną szpilkę Błachowiczowi. "Polska ma 38 milionów ludzi, to nie czyni cię wielką gwiazdą. Mówisz, że nie wybierasz rywali. UFC poprosiło mnie o walkę z tobą. Powiedziałem tak, jak za każdym razem" - dodał Magomied Ankalajew.
Czytaj także:
Co za seria Polaka! Pokonał byłego mistrza
Mateusz Gamrot czy Beneil Dariush? Bukmacherzy wskazali faworyta
ZOBACZ WIDEO: Romanowski o kulisach KSW i wybrykach w reprezentacji, Śmiełowski o Kaczmarczyku