[tag=65315]
Paweł Polityło[/tag] wszedł do klatki KSW już po oraz ósmy. "Polski Orzeł" od początku swojej zawodowej kariery w MMA związany jest z Konfrontacją Sztuk Walki. Stawka starcia z Brazylijczykiem była duża, bo przybliżała jednego z nich do pojedynku o tytuł w wadze do 61,2 kg.
W starciu Polityły z Martinsem było wszystko - efektowne i bezpardonowe wymiany w stójce, próby poddań i zapaśniczna gra. Polityło walczył agresywnie, ale jego twarz oddawała trudy tego pojedynku. Nad jego lewym okiem pojawiło się bardzo głębokie rozcięcie, które ograniczało mu widoczność.
Gdy wydawało się, że po świetnej drugiej rundzie Martinsa, w trzeciej Brazylijczyk także będzie dyktował warunki, to Polak pokazał wielkie serce do walki. Polityło kilka razy "podłączył" rywala w stójce. Pod sam koniec udało mu się jeszcze sprowadzić go do parteru.
Po końcowym gongu obaj zawodnicy podnieśli ręce w geście zwycięstwa. W oczach sędziów punktowych minimalnie lepszy był jednak Werlleson Martins. Brazylijczyk odniósł pierwsze zwycięstwo w KSW.
Po zwycięstwie nad Polityłą były czempion wagi koguciej bałkańskiej organizacji SBC zaapelował o rewanż z mistrzem KSW, Sebastianem Przybyszem.
Czytaj także:
Co za seria Polaka! Pokonał byłego mistrza
Mateusz Gamrot czy Beneil Dariush? Bukmacherzy wskazali faworyta
ZOBACZ WIDEO: Ukrainiec pobił historyczny rekord. Po walce przemówił po polsku