Pudzianowski zaskoczył podczas KSW. Oto co ujawnił

Mariusz Pudzianowski jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych osób w Polsce. Przez to od wielu lat przyciąga uwagę mediów. Wciąż potrafi jednak jeszcze zaskoczyć. Podczas KSW 76 "Pudzian" przyznał, że w przeszłości był ratownikiem na basenie.

Mateusz Byczkowski
Mateusz Byczkowski
Mariusz Pudzianowski Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Mariusz Pudzianowski
Mariusz Pudzianowski nie był bohaterem gali KSW 76 w Grodzisku Mazowieckim. Swój pojedynek z Mamedem Chalidowem stoczy 17 grudnia w Gliwicach. Mimo to podczas sobotniej gali poruszono temat pięciokrotnego mistrza świata strongman.

Ciekawe fakty z jego życia na wizji ujawnili dziennikarz Mateusz Borek wraz z burmistrzem Grodziska Mazowieckiego Grzegorzem Benedykcińskim. Jak się okazuje 45-latek za młodu był ratownikiem na jednym z tamtejszych basenów.

- To był pierwszy basen tutaj w regionie. Gdyby nie Mariusz to myślę, że mielibyśmy problemy z opanowaniem porządku na basenie. Grzeczny, pełna kultura, a jednocześnie budzący respekt - powiedział Benedykciński w studiu.

- W ogóle to jest genialny człowiek - jego pracowitość, jego konsekwencja. Absolutnie mam dla niego nieprawdopodobne uznanie - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Gamrot szczery do bólu. To dlatego przegrał walkę na gali UFC

Sam Mariusz Pudzianowski potwierdził tę zaskakującą informację. Zdradził, że działo się to w latach 1999/2000. Z początku zawodnik KSW był młodszym ratownikiem, a potem pracował już jako samodzielny.

"Pudzian" udowadnia, że jest człowiekiem-orkiestra. Zapewne wielu jego fanów czeka na hitowe starcie z Mamedem Chalidowem. Pięciokrotny mistrz świata strongman stanie przed szansą poprawienia swojego rekordu. Na ten moment ma siedemnaście zwycięstw i siedem przegranych.

Zobacz też:
Rywal Pawła Pawlaka nie mógł pogodzić się z porażką. Ruszył na sędziów
Popis Adriana Bartosińskiego na KSW 76. Nie dał szans Kaszubowskiemu

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×