Bitwa na pełnym dystansie. Kuriozalna scena przed ogłoszeniem wyniku walki Karoliny Kowalkiewicz

Getty Images / Zuffa LLC / Radość Kowalkiewicz po zwycięstwie
Getty Images / Zuffa LLC / Radość Kowalkiewicz po zwycięstwie

Karolina Kowalkiewicz dopisała kolejne zwycięstwo do zawodowego rekordu. Polka pokonała na gali UFC 281 w Nowym Jorku Silvanę Gomez Juarez. Nie popisali się członkowie komisji zliczający punkty na kartę główną.

W tym artykule dowiesz się o:

Dla Karoliny Kowalkiewicz był to drugi pojedynek, do którego przystąpiła po pełnym obozie przygotowawczym w klubie American Top Team na Florydzie. Polka dobrze rozpoczęła starcie z Argentynką, która jest znana polskim kibicom z występu na gali KSW. Kowalkiewicz potrzebowała zaledwie minuty, żeby sprowadzić pojedynek do parteru.

Tam zajęła plecy rywalki, zapięła trójkąt nogami na jej biodrach i próbowała zakończyć walkę przez poddanie. Gomez Juarez broniła się jednak umiejętnie. Nie dała zapiąć techniki kończącej, ale większość rundy spędziła w niekorzystnej dla siebie pozycji i dopiero pod koniec tej odsłony wróciła do stójki. Dla sędziów punktowych był to jasny sygnał.

W drugiej rundzie Argentynka się przebudziła. Pracowała lewym prostym, dokładała do tego ciosy prawą ręką, której tak obawiała się Kowalkiewicz. Argentynka wydawała się precyzyjniejsza w uderzeniach. Zauważył to trener Kowalkiewicz, który podkreślał swojej zawodniczce, że musi wygrać ostatnią rundę.

W ostatniej odsłonie Polka poszła na stójkową wojnę. Decydująca okazała się szarża, po której Gomez Juarez wylądowała na deskach. Argentynka zdołała wstać, ale Polka mocno zaakcentowała przewagę w decydującym momencie.

O wyniku walki zdecydowali zatem sędziowie punktowi. Nie popisali się za to członkowie komisji zliczający punkty na kartę zbiorczą. Tuż przed ogłoszeniem werdyktu jeden z nich nanosił poprawki, opierając kartę o... ogrodzenie oktagonu. Po chwili był zmuszony wrócić do stolika.

Na szczęście po krótkim zamieszaniu Bruce Buffer ogłosił zwycięstwo Kowalkiewicz. Wszyscy sędziowie punktowali starcie w stosunku 29:28. To drugie zwycięstwo z rzędu łodzianki w UFC .

Komentarze (3)
avatar
dopowiadacz1
13.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i weź się i ożeń a tu żona to Kowalkiewicz . Jeżeli nie jesteś Pudzianem , to już po tobie . 
avatar
tomas68
13.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lokalny burdel w zapamiętaniu wyniku. 
avatar
BlazejB
13.11.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Było widać przed walką, że Karolinka jest dobrze przygotowana.