Gwiazda Fame MMA ostrzega polską legendę. "Pcha się w gips"

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Tomasz Adamek i Amadeusz Roślik
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Tomasz Adamek i Amadeusz Roślik

Nie trzeba było długo czekać na reakcję Amadeusza "Ferrariego" Roślika na słowa polskiej legendy boksu. - Jak spotkam Adamka, to ma liścia - przyznał w programie "Aferki". Czy dojdzie do jego pojedynku ze znanym pięściarzem?

W tym artykule dowiesz się o:

- No bum. On nie umie walczyć, nawet na ulicy by przegrał - wypalił ostatnio Tomasz Adamek w rozmowie z Piotrem Buczakiem dla kanału "To Jest Boks".

Wszystko to w odpowiedzi na filmik, na którym widział trening Amadeusza Roślika, czyli popularnego "Ferrariego". Taki rodzaj szyderstwa bardzo mu się nie spodobał.

Gwiazda freak fightów szybko odpowiedziała. "Dochodzą mnie słuchy, że po Leszczyku to właśnie Tomasz Adamek pcha się w gips" - napisał w mediach społecznościowych.

Na tym jednak się nie skończyło. Więcej w tym temacie powiedział podczas rozmowy w programie "Aferki". Przyznał tam, że jest fanem "Górala" i od dziecka oglądał jego walki, ale ten teraz przesadził.

- Mogę oficjalnie powiedzieć, że jak spotkam Adamka, to ma liścia od "Władcy Piekieł" za te słowa - wypalił.

"Ferrari" podczas zbliżającej się gali Fame MMA 17 (3 lutego w Tauron Arenie w Krakowie) zmierzy się z Kamilem Łaszczykiem. Przekonuje, że walkę wygra na pewno i potem - za kolejnego rywala - chce właśnie Adamka.

Dodał, że zrobi wagę na to starcie. A zasady? - Żeby mi nie uciekał fajnie, żeby to były gołe pięści, klatka rzymska, soccer kicki, stompy. No i możemy się na********* - rzucił odważnie. - Zawalczyłbym z legendą. Nie mówię, że na 100 procent wygrałbym jak z Łaszczykiem, ale zrobiłbym wszystko, co w mojej mocy.

Zobacz także:
"Nie odchodzi się tak". Szwagier Błachowicza nie gryzł się w język
Wielkie zamieszanie w UFC. Mistrz zwolniony, zastąpi go legenda

ZOBACZ WIDEO: Artur Szpilka powiedział "tak"! Zbliża się kosmiczna walka na KSW

Komentarze (0)