"Chwała Ukrainie". Gorąco po walce z Rosjaninem
Merab Dwaliszwili zachował się przed kamerą tak, jak podpowiedziało mu serce. Nie kalkulował, nie kombinował, nie unikał trudnych tematów. Po prostu wykrzyczał: "Chwała Ukrainie".
W krótkim wywiadzie, którego Gruzin udzielił zaraz po zakończonym pojedynku, padło wiele ważnych słów. Dwaliszwili wykorzystał fakt, że pokonał Rosjanina, że cały świat na niego patrzy i zaapelował o zakończenie wojny w Ukrainie. - No war. Please stop war (Bez wojny. Proszę, zatrzymajcie wojnę) - powiedział nieco zaskoczonemu konferansjerowi.
Wojownik z Gruzji nie zamierzał się jednak zatrzymywać. Postanowił wesprzeć również Ukraińców, którzy od ponad roku walczą z rosyjskimi żołnierzami, którzy niszczą ich ojczyznę. - Chwała Ukrainie - wykrzyczał do mikrofonu.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski o gali KSW na Stadionie Narodowym: Liczymy na rekord frekwencjiDwaliszwili poruszył również wątek trudnej sytuacji politycznej w Gruzji. W stolicy tego kraju - Tbilisi - doszło do niepokojów społecznych po tym, jak władza przegłosowała nowe prawo, które ma ograniczać niezależność różnych organizacji społecznych. Mieszkańcy tego 4-milionowego kraju obawiają się, że te przepisy wzorowane na rozwiązaniach rosyjskich, mają doprowadzić do stworzenia reżimu.
Zobacz apel gruzińskiego wojownika.
Przypomnijmy, że podczas tej gali zaprezentował się Polak - Łukasz Brzeski. Niestety, nasz wojownik był bezradny w walce z Karlem Williamsem, przegrał jednogłośnie i nadal nie ma na koncie wygranej w tej największej organizacji MMA na świecie (TUTAJ przeczytasz więcej szczegółów >>).
Czytaj także: FEN: Co za duszenie Rzepeckiego! Odciął rywalowi tlen >>