W środowy wieczór odbyła się konferencja "Fame 19 Cage Special" z udziałem zawodników, którzy wezmą udział podczas gali Fame MMA 19, która odbędzie się 2 września w krakowskiej Tauron Arenie.
Pojawił się na niej m.in. Robert Karaś, o którym bardzo głośno w ostatnim czasie z powodu afery dopingowej (więcej -->> TUTAJ).
- Chciałbym przeprosić za zaistniałą sytuację. Przeprosić za swoją naiwność, swoją głupotę - stwierdził triathlonista podczas swojej wypowiedzi.
Gdy ją zakończył, prowadzący konferencję Michał "Boxdel" Baron i Sylwester Wardęga oznajmili, że czas na pierwszy telefon od gościa. Fani nagle usłyszeli głos osoby, która okazała się być trenerem Karasia z lat 2013-2016.
Po chwili na jaw wyszło jednak, że telefon był... umówiony. Gdy bowiem ten miał "coś powiedzieć o Karasiu" nastała niezręczna cisza. Po chwili natomiast zamiast opowiadać o swoim byłym podopiecznym, powiedział coś zupełnie niespodziewanego. - Ale jestem umówiony z wami, że to wy zadacie mi pytania... - przyznał.
Prowadzący wspólnie z Karasiem próbowali wyprostować sytuację. - To jest telefon do studia, który jest jakby uzupełnieniem merytorycznym - przyznał "Boxdel". W studio zapanowała jednak niezręczna cisza... nikt nie zadał pytania, a jeden z prowadzących rzucił tylko hasłem, że chyba już podziękują gościowi za telefon.
Po kilku chwilach zamieszania były trener naszego triathlonisty zaczął jednak prowadzić monolog bez zadawania pytań. - Nie chcę być jego adwokatem czy obrońcą. Wiadomo, co się dzieje wokół Roberta. Każdy może to zrozumieć jak chce, ale to, jak jest linczowany i kamieniowany to według mnie za dużo - przyznał.
- Doping jakikolwiek w sporcie jest czymś niedopuszczalnym i złym. Bardzo duża nauczka, jak należy w sporcie być ostrożnym - dodał w kwestii problemów dopingowych swojego byłego podopiecznego.
Dodajmy, że nie przeszkodzą one Karasiowi we wzięciu udziału w gali Fame MMA 19, na której zmierzy się w oktagonie z Jakubem Nowaczkiewiczem.
Zobacz także:
Wybierają nokaut roku w MMA. Polak w gronie nominowanych
Szpilka zrównał z ziemią byłego rywala. "Upasiona świnia"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Dzieci Kardashian oszalały. Gwiazdor spełnił ich marzenie