Parnasse od pierwszych sekund zepchnął Polaka pod siatkę klatki. Mistrz kontrolował pojedynek w stójce, wywierał presję, zadając przy tym więcej ciosów. Ruchała zdołał jednak odpowiedzieć i mocno trafił. 25-latek z Nowego Sącza poszukał po chwili próby obalenia, ale bez powodzenia.
W drugiej rundzie Francuz także lepiej prezentował się w stójkowych wymianach. Polak jednak starał się odgryzać pojedynczymi ciosami, ale nie był w stanie przełamać obrony Parnasse'a. Ten zyskiwał coraz większą przewagę. Trzecia runda była już popisem w jego wydaniu. Zawodnik z Aubervilliers rozbijał Ruchałę szybkimi kombinacjami, dużo kopał i z coraz większą łatwością obalał wojownika z Nowego Sącza, fundując mu w parterze festiwal bólu.
Z biegiem kolejnych minut Polak był coraz bardziej bezradny. Salahdine Parnasse pod koniec czwartej rundy trafił piekielnie mocnym kopnięciem na wątrobę Ruchały, ten zwinął się z bólu, a po kolejnych ciosach Francuza sędzia przerwał pojedynek.
Parnasse po raz trzeci obronił mistrzowski pas KSW w wadze piórkowej. Francuz wywalczył tytuł w 2019 roku pokonując przed czasem Romana Szymańskiego. 25-latek jest także mistrzem polskiej organizacji w kategorii lekkiej.
Robert Ruchała doznał pierwszej porażki w zawodowej karierze. Zawodnik z Nowego Sącza przed konfrontacją z Parnasse'em wygrał dziewięć walk z rzędu, w tym sześć dla KSW.
Czytaj także:
Przybysz skomentował ogłoszenie czwartej walki z Wikłaczem
Polska reprezentacja wraca z czterema medalami z Młodzieżowych Mistrzostw Świata MMA 2023
ZOBACZ WIDEO: Sebastian Przybysz wygrał przed czasem! "W swojej kategorii wagowej, w Europie, jestem blisko czołówki"