Walka Chalidow - Adamek ustawiona? Stanowcza reakcja

- Żaden z nich by sobie nie pozwolił, by zrobić jakąś ustawkę - ocenił kontrowersję na temat walki Mamed Chalidow - Tomasz Adamek podczas gali XTB KSW Epic Michał Materla. Zdaniem 39-latka Chalidow zakończyłby ją przed czasem, gdyby nie kontuzja.

Jakub Fordon
Jakub Fordon
Mamed Chalidow i Tomasz Adamek podczas ogłoszenia werdyktu, w kółeczku Michał Materla WP SportoweFakty / WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Mamed Chalidow i Tomasz Adamek podczas ogłoszenia werdyktu, w kółeczku Michał Materla
O walce Mamed Chalidow - Tomasz Adamek, do której doszło w sobotę (24 lutego) podczas gali XTB KSW Epic wciąż jest głośno. Przypomnijmy, że po trzeciej rundzie pierwszy z wymienionych zawodników nie był w stanie kontynuować rywalizacji.

Wiele osób było niezadowolonych z takiego obrotu spraw. W internecie pojawiły się nawet spekulacje, że doszło do ustawki. Takie zdanie na temat wspomnianej walki miał nawet polski bokser Albert Sosnowski (więcej TUTAJ).

O tę kontrowersję zapytany został Michał Materla podczas programu "Klatka po klatce", który realizuje Artur Mazur z WP SportoweFakty. Zawodnik federacji KSW nie miał wątpliwości co do tego starcia.

ZOBACZ WIDEO: Dramat Mameda Chalidowa. "Wszystkie kości przesunięte"

- Wychodzi niepotrzebna frustracja. Znając klasę tych dwóch zawodników, żaden z nich by sobie nie pozwolił, by zrobić jakąś ustawkę. Każdy z nich wchodził do walki z dużą ambicją do tego, żeby zwyciężyć i mieli mocne przygotowania. Po co by było je robić, gdyby miało się to skończyć ustawką albo sytuacją zaplanowaną odgórnie. Niepotrzebne słowa Alberta Sosnowskiego, który może na wyrost to zinterpretował - ocenił 39-latka.

Wyznał również, że Chalidow wspominał mu o problemach z ręką. Jednak jak sam przyznał nie pamięta sytuacji, kiedy to wychodził do klatki bez kontuzji. - Jesteśmy sportowcami, mamy ambicje, nie chcemy zawieść kibiców, samych siebie, bliskich i marnować przygotowań. Czasem może postępujemy nieracjonalnie wychodząc do walki z kontuzją, ale taka jest domena wojowników. Zdarza się, że zawsze są mniejsze bądź większe kontuzje, ale mimo wszystko wychodzimy do walki - podkreślił Materla.

Zdaniem zawodnika federacji KSW, pojedynek Chalidowa i Adamka nie dotrwałby do końca. 39-latek pojawił się na gali w Gliwicach i z bliska przyglądał się wspomnianej walce, dzięki czemu mógł wysnuć wniosek na temat końcowego wyniku.

- Nie miałem żalu, ale niedosyt, bo z całą sympatią i szacunkiem do Tomka Adamka jestem przekonany, że Mamed zakończyłby tę walkę przed czasem. Prezentował się bardzo fajnie, ta ruchliwość, zmiana pozycji robiła problem dla Tomka, który nie mógł złapać rytmu. (...) Ja się cieszę, że Mamed zaprezentował się w taki sposób i to też pokazuje, że zawodnicy MMA na najwyższym poziomie są w stanie poradzić sobie z pięściarzami - przyznał obecny nr. 5 rankingu KSW w wadze średniej.

Dodał do tego, że jest zdania, iż ciosy Chalidowa zrobiły wrażenie na Adamku, mimo że ten uważał inaczej. Wyjaśnił również, że to, co przydarzyło się zawodnikowi urodzonemu w Rosji zdarza się w każdym sporcie. Jego zdaniem może to być jednak pretekst do rewanżu.

Cały program "Klatka po klatce" z udziałem Michała Materli dostępny poniżej:

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×