Gamrot rozpoczął agresywnie, trafił kilka razy Brazylijczyka, ale nadział się kontrę. Polak przyjął mocne kopnięcie przy próbie sprowadzenia i padł na deski. Były mistrz dominował w stójkowych wymianach, trafiał celniej i zachowywał przy swoich akcjach więcej spokoju, gdy "Gamer" za wszelką cenę szukał obalenia. Polakowi ta sztuka wreszcie się udała. Polak zanotował świetną końcówkę pierwszej rundy, zadając rywalowi serię mocnych ciosów w parterze.
W drugiej odsłonie pojedynku Gamrot postawił na zapasy. Pierwsza próba sprowadzenia się nie udała. Polak zepchnął dos Anjosa pod siatkę, ale ostatecznie zerwał klincz. W połowie rundy na twarzy Brazylijczyka pojawiła się krew, a Polak swoją przewagę zaczął zaznaczać także w bokserskich wymianach.
Już po niespełna minucie trzeciej rundy "Gamer" obalił rywala. Dos Anjos szybko jednak wstał na nogi, wywierając presję w stójce. Były mistrz KSW ponownie jednak zaszedł za jego plecy, a następnie zamęczał w klinczu. W stójce Polak świetnie pracował ciosami prostymi. Na minutę przed końcem walki Gamrot ponownie obalił weterana MMA.
Po 15 minutach starcia w wadze lekkiej Mateusz Gamrot pokonał Rafaela dos Anjosa jednogłośną decyzją sędziów (30-27, 29-28, 29-28). Polak odniósł siódme zwycięstwo w UFC i wykonał kolejny krok w kierunku starcia o mistrzowski tytuł.
Triumf nad byłym mistrzem powinien zagwarantować "Gamerowi" awans w rankingu. Aktualnie 33-latek plasuje się na 6. miejscu.
Dos Anjos doznał drugiej porażki z rzędu w oktagonie. 39-latek to żywa legenda UFC. Z największą organizacją MMA na świecie jest związany od 2008 roku, a w 2015 roku wywalczył mistrzowski tytuł w kategorii lekkiej.
Czytaj także:
Nowy mistrz KSW! Wielkie emocje w finale turnieju wagi półciężkiej
Będzie hit! Ogłoszono rywala Szpilki w KSW
ZOBACZ WIDEO: Dramat Mameda Chalidowa. "Wszystkie kości przesunięte"