Rzeźniczak wszedł do klatki. 25 sekund i po walce

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Na zdjęciu: clout mma 5
Materiały prasowe / Na zdjęciu: clout mma 5
zdjęcie autora artykułu

Niespełna pół minuty potrzebował Jakub Rzeźniczak, by odnieść debiutanckie zwycięstwo w klatce Clout MMA. Jego rywal nie zdołał wyprowadzić nawet jednego celnego ciosu.

Coraz więcej byłych piłkarzy decyduje się na występ w klatce. Tym razem do Błażeja Augustyna, Tomasza Hajty, Jakuba Wawrzyniaka czy Piotra Świerczewskiego dołączył także Jakub Rzeźniczak.

Rywalem byłego reprezentanta Polski był Tomasz "Szalony Reporter" Matysiak, dla którego było to trzecie starcie w MMA (bilans 1-1).

"Reporter" jeszcze podczas wyjścia do oktagonu postanowił podkręcić atmosferę, wychodząc do piosenki "wszystkie dzieci nasze są", uderzającej bezpośrednio w ostatnie afery Rzeźniczaka.

W walce jednak warunki dyktował już tylko były zawodnik warszawskiej Legii. Rzeźniczak zaczął od kilku low-kicków, po którym wszedł w "Reportera" mocnym frontem, a następnie zasypał go gradem ciosów, najpierw sprowadzając rywala do parteru, a następnie zmuszając sędziego do przerwania walki.

Tym samym Rzeźniczak, po zaledwie 25 sekundach, mógł cieszyć się z debiutanckiej wygranej. Zapytany po walce, czy jest ktoś, z kim chciałby się zmierzyć w kolejnym starciu nie wskazał jednak konkretnego rywala.

Czytaj także:  - Wikłacz lepszy od Przybysza na KSW 95De Fries zwycięski na KSW 95

ZOBACZ WIDEO: Trener przejął mikrofon, Wikłacz skomentował kosmiczną walkę z Przybyszem

Źródło artykułu: WP SportoweFakty