35-latek wróci do oktagonu po blisko rocznej przerwie i bolesnej porażce z Seanem Stricklandem. Już w najbliższy weekend Israel Adesanya stoczy pojedynek z Dricus du Plessis na UFC 305.
Stawką walki będzie tytuł mistrza wagi średniej UFC. Emocji nie brakowało już na piątkowej konferencji prasowej, w której wzięli udział obaj zawodnicy. Adesanya i de Plessis nie szczędzili sobie gorzkich słów.
Pochodzący z RPA zawodnik miał wypomnieć rywalowi trudne chwile z jego dzieciństwa. Z tego względu były mistrz nie był w stanie utrzymać nerwów na wodzy. Nagle w jego oczach pojawiły się łzy.
ZOBACZ WIDEO: Nowa bohaterka Polaków. Taka była od najmłodszych lat
- Robię to dla mojej rodziny i ludzi, których kocham. Słuchaj, jestem pie******* człowiekiem, jestem facetem. Mogę płakać i skopać ci tyłek w tym samym czasie - mówił wyraźnie poruszony Adesanya.
Podczas spotkania Adesanyi z de Plessisem miały miejsce niespodziewane sceny. Pierwszy z nich odgrażał się przed walką.
- Zamknij się, ku***! Nawet nic nie wiesz o mojej historii. Nie masz pojęcia, kim, ku*** jestem. Słuchajcie, mój ojciec i ja musieliśmy wstawać o czwartej rano i pracować, sprzątając, podczas gdy moja mama uczyła się pielęgniarstwa. W niedzielę pokażę ci, kim jesteś, więc zamknij się teraz, do cholery - grzmiał. Ku zaskoczeniu dziennikarzy, Adesanya przedwcześnie opuścił konferencję.
Czytaj więcej:
Utytułowany Czech trafił do KSW. Sprawdzi go niepokonany Polak