Przyczyna śmierci nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona. Andre Mussi pozostawił żonę i syna.
Zawodnik wagi ciężkiej z Rio de Janeiro zakończył swoją karierę w MMA w 2010 roku, po sześciu latach walk, z bilansem 11 zwycięstw na 16 stoczonych pojedynków. Po tej decyzji skupił się na zarządzaniu karierami zawodników, jednocześnie kontynuując treningi w zakresie kulturystyki i jiu-jitsu.
Renato Velame, instruktor jiu-jitsu i przyjaciel Mussi, wspomniał zmarłego 48-latka. - Był istotnym elementem nowoczesnego MMA. Zreformował model biznesowy i pomógł w profesjonalizacji tego sportu - cytuje go portal "The Sun".
Mussi otworzył Rush Academy, poświęcając się zarządzaniu karierami zawodników i współpracował z gwiazdami MMA takimi jak Yuri Carlton i Edilberto Crocota.
- W przeszłości trudno było otworzyć siłownię poświęconą wyłącznie sztukom walki. Stworzyliśmy silny zespół MMA. Wielu zawodników, takich jak "Minotaur" i "Minotouro" trenowało tam. To było miejsce, do którego przychodziło to pokolenie fighterów - podsumował Velame.