Organizacja KSW skupia się aktualnie na rozwoju swojej marki we Francji i Czechach. Od dawna mówi się jednak o tym, żeby polska marka zorganizowała galę w Niemczech.
Muslim Tulshaev, czołowy zawodnik wagi półśredniej KSW, z klubu Spitfire Berlin, jest przekonany, że czas najwyższy, aby KSW wybrało się za zachodnią granicę Polski. W rozmowie z Arturem Mazurem w programie "Klatka po klatce" zaapelował do organizacji.
ZOBACZ WIDEO: Pokazała sceny z ukochanym. Tak Sabalenka spędza wakacje
- Mają tutaj dobrych zawodników, czyli mnie - stwierdził Tulshaev ze śmiechem. - Jeszcze zakontraktować takich dwóch, trzech innych zawodników i myślę, że Berlin, Uber Arena, by się wyprzedała. Odbywają się tam gale, na których dziesięć amatorskich i półzawodowych walk oraz dwie zawodowe, wyprzedają połowę Uber Areny, to myślę, że KSW dobre show by zrobiło. Byłoby warto wejść na nowy rynek - stwierdził fighter z Niemiec.
Uber Arena w Berlinie może pomieścić 17 tysięcy kibiców.
Tulshaev dodał również, że jeśli KSW nie pojawi się w stolicy Niemiec, może ją wyprzedzić czesko-słowacka organizacjia Oktagon MMA.
- Chodzą pogłoski, że ta druga organizacja w Europie zawita w przyszłym roku do Berlina, więc dobrze byłoby mieć ich (KSW. przyp. red.) też tutaj - powiedział Tulshaev.
Organizacja KSW w swojej historii zorganizowała gale w Anglii, Irlandii, Chorwacji, Czechach i Francji. Najbliższe zagraniczne wydarzenie polskiej marki odbędzie się 18 października w Trzyńcu.