Jotko to reprezentant klubu Okniński MMA, który na co dzień trenuje pod okiem pioniera tej dyscypliny w Polsce, Mirosława Oknińskiego. Wiadomość o podpisaniu przez niego kontraktu z UFC nie była wielkim zaskoczeniem, gdyż już wcześniej mówiło się zainteresowaniu Polakiem przez amerykańską organizację. Jotko na zawodowej scenie MMA walczy od 2010 roku i jak dotychczas jest niepokonany. Polak większość swoich starć kończył przez decyzję sędziów, rzadko kończąc rywali przed czasem. Do najważniejszego sprawdzianu w karierze młodego Polaka doszło na kwietniowej gali 3, gdzie po pełnowymiarowej walce pokonał Bojana Velickovica. Do kolejnego występu zawodnika miało dojść w październiku na kolejnej gali organizacji Dariusza Cholewy, ta jednak została odwołana. Występ Jotki w Ergo Arenie i tak nie doszedłby do skutku, gdyż UFC złożyło mu ofertę nie do odrzucenia.
Jego rywal to zawodnik, który w swojej karierze również nie zaznał porażki. Brazylijczyk Bruno Santos to także debiutant w UFC, ale na zawodowej scenie MMA walczy już od 2007 roku. Z walk "Carioci", które warto przytoczyć, należy wspomnieć o występie pod szyldem Bellatora w marcu ubiegłego roku. Santos pokonał wtedy Giva Santanę przez decyzję.
Polak do walki przygotowuje się w rodzimym klubie, ale także nawiązał współpracę z klubami w Olsztynie i Poznaniu, gdzie będzie szkolił swoje zapasy. Treningi u boku Mameda Khalidova będą ostatnim etapem przygotowań Jotki. Walka w Brisbane będzie decydująca dla podopiecznego Mirosława Oknińskiego, gdyż w przypadku porażki federacja UFC może pożegnać się z Polakiem. Zdecydowanym atutem Polaka jest szybkość i bardzo dobra stójka, ale po stronie Santosa jest duża siła fizyczna i równie dobra wytrzymałość. Trener Jotki twierdzi, iż Brazylijczyk idealnie pasuje swojemu podopiecznemu, a plan na walkę jest już gotowy. Obóz szkoleniowy Polaka do Australii wyleci na osiem dni przed galą, aby dobrze się tam zaaklimatyzować.
Czy Polaka stać na to, aby na dłużej zaistnieć w UFC i mierzyć się tam z największymi gwiazdami wagi średniej? Ciężko powiedzieć, ale o starciu Jotko vs Weidman raczej możemy tylko pomarzyć. Wypada jednak trzymać kciuki, by Polak otworzył sobie drogę do świetnej przygody za oceanem, jaką da wygrana nad Santosem.