Czy gala KSW 25 zadowoli kibiców?

Konfrontacja Sztuk Walki prężnie działa na europejskiej scenie MMA i już 7 grudnia wyprodukuję 25. galę. Czy jest szansa, że będzie to najlepsza impreza w historii polskiej federacji?

W tym artykule dowiesz się o:

Włodarze najlepszej polskiej organizacji przyzwyczaili kibiców w Polsce do świetnych gal, zarówno pod względem sportowym i widowiskowym. Odbiorcy tego produktu mają zatem coraz większe wymagania względem jakości kolejnej gali oraz jej obsady. Należy jednak powiedzieć sobie wprost, iż owe wydarzenia sportowe osiągnęły tak wysoki pułap, że raczej trudno będzie go przeskoczyć. Grunt w tym, aby ów poziom utrzymać, stąd należy krótko scharakteryzować galę KSW 25 we Wrocławiu.

W walce wieczoru gali wystąpi ikona MMA w Polsce, Mamed Khalidov, a jego rywalem będzie Ryuta Sakurai. O tym pojedynku sporo osób wypowiadało się negatywnie, głównie z branżowego środowiska mediów. W przypadku fanów, którzy na co dzień nie śledzą poczynań w świecie MMA, ta walka ma jednak głębszy sens. Sakurai pomimo swojego wieku jest niewygodnym rywalem dla zawodnika z Olsztyna. Pikanterii całej tej walce dodaje fakt, że ich pierwszy pojedynek zakończył się remisem. Japończyk może nie tylko przylecieć do Polski po wypłatę, ale naprawdę dać dobrą walkę z Khalidovem, która zwieńczy całe widowisko w Hali Stulecia.

Pozostałe zestawienia również prezentują się interesująco. Wielka szkoda, że zabraknie Jana Błachowicza, który miał być drugą sztandarową postacią KSW 25. Niestety kontuzja wykluczyła mistrza wagi półciężkiej z występu we Wrocławiu. Nowym rywalem Virgila Zwickera został Mike Hayes, a starcie dwóch Amerykanów będzie trzecim pojedynkiem głównej karty gali. W drugiej walce wieczoru, Aslambek Saidov zmierzy się z Danielem Acacio, a stawką pojedynku będzie pas KSW w wadze półśredniej. To starcie również nie powinno zawieść fanów pod względem prezentowanych technik, które obydwaj zawodnicy zaprezentują na ringu. Brazylijczyk ma atuty, by odebrać pas czempiona Czeczenowi z polskim paszportem. W kolejnej walce zobaczymy Rafała Moksa. Szczecinianin to charyzmatyczny zawodnik, który wraca na zwycięskie tory w swojej karierze. Jego rywal, Luiz Ricardo Simon, to rywal wymagający, o czym przekonał się już Mateusz Piskorz. Jeżeli jednak "Kulturysta" pragnie zdobyć pas federacji to musi znaleźć skuteczny sposób na Simona. Kolejny ciekawy aspekt gali to walka byłego mistrza KSW, Krzysztofa Kułaka. Popularny "Model" nie będzie miał łatwego zadania, gdyż jego rywal to niemiecka ikona MMA, Abu Azaitar. Wiadomo, że styl jaki prezentuje Polak gwarantuje dobre widowisko. W jednej z długo wyczekiwanych walk, Kamil Waluś skrzyżuje rękawice z Oli Thompsonem. Z pewnością będzie to najważniejszy sprawdzian w karierze Polaka. Dotąd kojarzyliśmy go z walk z byłym strongmanem, piłkarzem i słabo prezentującym się Christosem Piliafasem. Teraz czas na sprawdzian z wymagającym Brytyjczykiem, mającym za sobą występy w UFC. Walka jeszcze przed pierwszym gongiem dostarcza sporo emocji i pewne jest, że zadecyduje o karierach obydwu zawodników w federacji KSW. Ostatnie starcie z głównej karty to pojedynek Piotra Strusa z Mattem Horwichem. Zawodnik Nastula Team będzie chciał odbudować swoją formę po szybkiej porażce z Azizem Karaoglu. Na treningach Strus mocno przygotowywał się do starcia z amerykańskim weteranem ringów MMA. Horwich to niezwykle barwna postać i jedyny obcokrajowiec, którego tak mocno uwielbiają Polacy. Walka doświadczonego grapplera z nadzieją wagi średniej w Polsce to świetny wstęp grudniowej gali.

Nie zapominajmy też o walkach undercardowych. Federacja KSW idąc na przód i chcąc zadowolić najbardziej wybrednych fanów, wprowadziła dwie walki wstępne. Łącznie czeka nas 9. pojedynków, znakomite show i przede wszystkim transmisja na kanale otwartym telewizji Polsat. Warto przypomnieć, że od jakiegoś czasu KSW nie serwuje żadnych pojedynków, mających znamiona "freaków", a gale mają czysto sportowy wymiar. Wydaje się więc, że kibice mieszanych sztuk walki w Polsce otrzymają od Martina Lewandowskiego i Macieja Kawulskiego nieco spóźniony, ale wystrzałowy prezent mikołajkowy.

Źródło artykułu: