Czeka mnie ciężka praca - rozmowa z Michałem Andryszakiem przed KSW 26

Michał Andryszak to czołowy zawodnik wagi ciężkiej w Polsce, który 22 marca zadebiutuje na gali KSW 26. W wywiadzie z nami porusza kwestię swojej dotychczasowej kariery oraz debiutu na ringu KSW.

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski

Andryszak (MMA 11-3-1) pomimo młodego wieku stoczył już 15 zawodowych walk. W dotychczasowej karierze wystąpił również na cenionej gali organizacji Cage Warriors. Popularny "Longer" wszystkie swoje walki kończył przed czasem, a jego przyszłe starcie z Michałem Włodarkiem elektryzuje fanów MMA w Polsce.

Waldemar Ossowski: Niedawno podpisałeś kontrakt z KSW. Powiedz, od jakiego czasu włodarze Konfrontacji Sztuk Walki interesowali się twoją osobą, a dokładniej, kiedy zaczęły się pierwsze rozmowy?

Michał Andryszak: Cały proces od propozycji do podpisania umowy trwał bardzo krótko. Nie zastanawiałem się długo nad tą propozycją. Warunki od włodarzy KSW mi odpowiadały, więc sfinalizowaliśmy umowę.

Walka w karcie wstępnej z Michał Włodarkiem zadecyduje o twojej przyszłości w KSW, czy kontrakt jest podpisany na więcej walk?

- Niestety nie mogę odpowiedzieć na to pytanie, gdyż mam zakaz ujawniania szczegółów kontraktu.

Jaki masz plan przygotowań do marcowej walki i gdzie będziesz trenował?

- Będę trenował u siebie w klubie Criminal 13 Fighting Division. Przygotowania raczej nie będą się jakoś specjalnie różnić od tych, które wykonywałem do innych pojedynków. Jak zwykle czeka mnie dużo ciężkiej pracy.

Co powiesz o Michale Włodarku. Na co, twoim zdaniem, musisz zwrócić najwięcej uwagi?

- Michał to zawodnik kompletny, trzeba na niego uważać w każdej płaszczyźnie. Współczesne MMA wymaga od zawodników pełnej przekrojowości i takim zawodnikiem jest właśnie Michał. Liczę, że damy dobry pojedynek.

Rok 2013 był w twoim wykonaniu niezwykle imponujący – 7 walk, 6 zwycięstw. Czy tak częste toczenie pojedynków nie odbiło się na twoim zdrowiu?

- Z moim zdrowiem wszystko jest w porządku. Rzecz jasna mam jakieś nieznaczne kontuzje wyniesione z walki, ale na szczęście to nic poważnego. Oby w tym roku było podobnie.

Którą wygraną w dotychczasowej karierze wyróżniłbyś najbardziej?

- Myślę, że tą ostatnia nad Bagą Agaevem. Jest to bardzo doświadczony zawodnik, który na swoim koncie ma walki ze znanymi nazwiskami. Wiadomo, że im lepszy przeciwnik, tym bardziej cieszy zwycięstwo.

Jak wygląda twoja sprawa z Cage Warriors? Czy podpisałeś z Anglikami kontrakt tylko na jedną walkę?

- Występ na gali Cage Warriors był jednorazowy. Federacja ta nie stawia na wagę ciężką, stąd kontrakt był na jedną walkę.

Kto będzie odpowiedzialny za twoje przygotowania do marcowej gali?

- Osobą odpowiedzialną za przygotowanie mnie do KSW będzie Łukasz Zaborowski.

Czy wróżysz powodzenie nowo powstałej organizacji Professional MMA Challenge?

- Nie mnie to oceniać. Polski rynek jest dość trudny do prognozowania. Federacja ma kilka ciekawych nazwisk. Myślę, że tzw. hardkorowi fani na pewno będą zadowoleni z rozpiski pierwszej gali PROMMAC.

Na koniec poruszę nieco drażliwą kwestię dla niektórych zawodników. Czy możesz powiedzieć, że jako zawodnik MMA utrzymujesz się z samych walk?

- Dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają (uśmiech).

Jan Błachowicz podpisał kontrakt z UFC!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×