Zawsze jestem gotowy do walki - rozmowa z Azamatem Mustafaevem, zawodnikiem MMA

Azamat Mustafaev walczy o silną pozycję w polskim środowisku MMA. Przeciwników dostaje mocnych, a jego walki są bardzo efektowne. Co ma do powiedzenia o planach na przyszłość?

Arkadiusz Pawłowski
Arkadiusz Pawłowski

Arkadiusz Pawłowski: Co sądzisz o stanie polskiego MMA? Wszystko idzie w dobrym kierunku, a może coś dzieje się nie tak jak powinno?

Azamat Mustafaev: Uważam, że polskie MMA jest bardzo mocne. Większość zawodników czuje się dobrze w parterze, radzą sobie też w stójce. MMA szybko rozwija się w Polsce, codziennie słychać o nowych galach, wyłania się coraz więcej solidnych zawodników, muszę szczerze powiedzieć, że polskie MMA jest super.

Jak wyglądają twoje treningi?

- Moje treningi? W tej chwili bardziej trenuję stójkę, zapasów w końcu nie zapomnę nawet, jak nie będę trenował, mam to we krwi. BJJ ćwiczę mało, ale umiem wychodzić z każdej dźwigni, potrafię się bronić. Ćwiczę na siłowni, kondycja jest ważna, nie mam raczej z niczym problemów.

Jak oceniasz swoją drużynę, ludzi, z którymi trenujesz?

- Ogólnie klimat w klubie jest bardzo dobry, spora grupa ludzi, zawsze jest z kim potrenować. Jak robię coś źle, to mnie poprawiają, pokazują jak coś zrobić dokładnie, tak jak należy. W mojej wadze mam kilku dobrych sparingpartnerów, ale zdarza mi się sparować z cięższymi od siebie, ogólnie mamy mocną drużynę i dobry klub.

W naszym ostatnim wywiadzie mówiłeś, że wzorujesz się na Khabibie Nurmagomedovie z UFC. Jak oceniasz jego obecną formę?

- Khabib to bardzo dobry zawodnik, wręcz mega dobry. Do każdej walki podchodzi poważnie, ma bardzo dobre zapasy, solidne BJJ, stójkę. Moim zdaniem wkrótce zostanie mistrzem UFC. Dostosowuje taktykę do przeciwnika, ma nokautujący cios, podoba mi się też to, że jest religijny i życzę mu powodzenia w przyszłości. Jak widać w UFC pojawia się coraz więcej zawodników z Dagestanu i wygrywają, wszystko dzięki tym zapasom. Jakoś w grudniu wybieram się do Khabiba i reszty Dagestańczyków walczących w UFC potrenować, mam nadzieję, że nauczą mnie wielu nowych rzeczy.

Co sądzisz o Kamilu Selwie, z którym miałeś okazję walczyć dwukrotnie?

- Kamil Selwa to dobry zawodnik, jest młody, przyszłościowy. Walczyłem z nim dwa razy i te walki brałem na bieżąco, bez przygotowania, raz dowiedziałem się o walce na dzień przed nią, drugi raz chyba na dwa dni przed. Tak naprawdę nie musiałem brać tych walk, ale pokazałem, że mam charakter i potrafię, nie boję się walczyć. Pokazałem, że zawodnicy z Poland Top Team zawsze są gotowi, nieważne czy o walce dowiedzą się na dzień, czy dwa dni przed pojedynkiem.

Czy jest ktoś, z kim chciałbyś w najbliższym czasie się zmierzyć?

- No ogólnie to biję się z tym kogo daje mi organizacja, ale w tym roku chciałbym stoczyć dwie walki na PLMMA i w przypadku wygranych chętnie pobiłbym się o jakiś pas federacji. To kwestia czasu, ale i decyzja szefa organizacji, zobaczymy jak będzie, ja zawsze jestem gotów do walki czy to w PLMMA czy innych organizacjach. Na razie nie szykuje się walka gdzieś indziej, ale jak będzie dobra propozycja i zgoda trenera, to chętnie. Chciałbym kiedyś rewanżu z Marcinem Bilmanem, bo głupio mi było przegrać z debiutantem, no ale nic, to jest sport, więc nie ma się co martwić. Walkę rewanżową na pewno wygram, jestem tego pewien, podczas pierwszej walki byłem jakiś zestresowany. Oczywiście nie mam nic do Marcina, to dobry zawodnik.

To już oficjalna informacja, że UFC przyjedzie do Polski. Czy uważasz, że pomoże to w promocji MMA w naszym kraju?

- Na ten temat nie mogę zbyt wiele powiedzieć, bo nie mam zbyt wielu informacji, ale byłoby fajnie jakby UFC zorganizowało galę w Polsce. Polscy zawodnicy mogliby się pobić na tej gali i pokazać siłę polskiego MMA, na pewno zaskoczyliby swoimi umiejętnościami wielu ludzi z całego świata. Na koniec chciałbym podziękować mojemu trenerowi, moje wygrane walki są jego zasługą. Dziękuję też chłopakom z klubu za dobre sparingi i wsparcie. Myślę, że jeszcze nieraz zobaczycie mnie w klatce, będę starał się dawać dobre walki, a po ostatniej porażce wrócę mocniejszy. Pozdrawiam.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×