"Bomba" na swoim koncie ma obecnie 15 zawodowych walk, z czego aż 13 wygranych. Zawodnik z Łodzi legitymuje się fantastycznym rekordem 12 zwycięstw przez poddanie w 1. rundzie. Wydaje się jednak, że Taisumov będzie najtrudniejszym przeciwnikiem w karierze 25-letniego Polaka. - Nie myślę o presji. Ja po prostu chcę wejść do oktagonu i wygrać walkę - mówi krótko w rozmowie ze SportoweFakty.pl Bandel.
[ad=rectangle]
Dla Polaka walka w stolicy Szwecji będzie drugim występem w tym roku. Poprzednio "Bomba" pokonał na gali La Familia Fight Night 5 Musę Jangubaeva. Zawodnik zapytany o to, czy ciężko będzie mu walczyć z tak wymagającym rywalem jak Rosjanin, odparł: - Nie wiem, skąd pojawiają się wnioski, że będzie ciężko. Mam nadzieję, że zmienię wasze zdanie po gali 4 października.
Mairbek Taisumov to weteran rosyjskiej organizacji M-1 Global, który w styczniu tego roku zadebiutował w UFC. "Beckan" ma na swoim koncie zwycięstwa nad m.in. Niko Puhakką czy Borysem Mańkowskim. Występ w Sztokholmie będzie dla niego już trzecią walką w tym roku.
Marcin Bandel w rozmowie z nami zdradził również, kto będzie towarzyszył mu w debiucie dla Ultimate Fighting Championship: - W moim narożniku stanie mój najlepszy kumpel Lepek, główny trener z USA oraz Benjamin Brinsa z Niemiec.
Podczas gali UFC Fight Night w stolicy Szwecji swoje pojedynki stoczą także dwaj inni Polacy. Jan Błachowicz zmierzy się z Ilirem Lafitim, a Krzysztof Jotko skrzyżuje rękawice z Torem Troengiem.