Podczas konferencji po wydarzeniu w MGM Grand Garden Arena w Las Vegas prezydent Ultimate Fighting Championship, Dana White, ogłosił, że Amerykanin został kolejnym pretendentem do tytułu mistrzowskiego, który aktualnie dzierży T.J. Dillashaw.
[ad=rectangle]
Dominick Cruz posiadał już pas tej dywizji w latach 2010-2014, początkowo jako czempion World Extreme Cagefighting, a następnie, po zlikwidowaniu WEC, UFC. Mający meksykańskie korzenie 29-latek z Kalifornii miał okazję bronić mistrzostwa w oktagonie największej organizacji mieszanych sztuk walki na świecie zaledwie dwukrotnie, gdyż dręczyły go kontuzje. Jedynie w 2011 roku udało mu się zameldować w klatce i pokonać Urijah'ę Fabera i Demetriousa Johnsona.
Od tamtej pory Amerykanin miał powalczyć dwukrotnie, ale musiał wycofywać się ze starć z powodu urazów. Wobec tego Cruz zdecydował się zwakować tytuł i przekazać go ówczesnemu mistrzowi tymczasowemu, Renanowi Barão. "Baron" nie nacieszył się tym trofeum długo, gdyż trzy miesiące po zostaniu "właściwym" mistrzem został pokonany przez T.J. Dillashawa.
28 września podczas UFC 178 "Dominator" wrócił. Pokonał już po minucie przez nokaut Japończyka Takeyę Mizugakiego i zagwarantował sobie starcie z reprezentantem Team Alpha Male. Dodatkowo Dominick Cruz dostał 50 tysięcy dolarów bonusu za "występ wieczoru".
Organizacja nie podała jeszcze planowanej daty tego starcia.