Rozpiska mikołajkowej gali w stolicy Małopolski w komplecie wyglądała znakomicie. Trzy ostatnie pojedynki z udziałem Michała Materli, Mariusza Pudzianowskiego, Pawła Nastuli i wreszcie Tomasza Drwala z Mamedem Khalidovem były prawdziwym spełnieniem marzeń dla fana sportów walki i to nie tylko w Polsce. Teraz o powodzeniu KSW 29, a co za tym idzie, podtrzymaniem statusu "polskiej gali stulecia" zadecyduje głównie poziom sportowy rywala Khalidova.
[ad=rectangle]
6 grudnia miał zostać pobity także wynik sprzedaży płatnych subskrypcji pay-per-view. Rekord ten nadal może zostać osiągnięty, głównie ze względu na fakt, że w rozpisce znajduje się pojedynek "Pudziana" z mistrzem olimpijskim w judo, a Mamed Khalidov wciąż anonsowany jest w walce wieczoru. Gdyby jednak któryś z trójki wymienionych zawodników doznał kontuzji przed samą galą to ilość wykupionych transmisji może być nie zadowalająca dla włodarzy polskiej federacji.
Być może w miejsce pojedynku Michała Materli z Melvinem Manhoefem "wskoczy" mistrz KSW w wadze półśredniej, Borys Mańkowski, który stoczyłby walkę w pierwszej obronie pasa do 77 kilogramów. Bilety na krakowską galę zostały praktycznie wysprzedane, więc kibicom, którzy nie posiadają wejściówek, pozostaje tylko wykup PPV, które prawdopodobnie kosztować będzie 40 zł.