W maju początek wielkiej trylogii w KSW? Taki potencjał warto wykorzystać

Podczas KSW 30 doszło do wyjątkowego wydarzenia. [tag=19960]Tomasz Drwal[/tag] i [tag=22970]Michał Materla[/tag] zostali ogłoszeni w walce wieczoru gali KSW 31. Ten ruch może zapoczątkować wielkie starcia w polskiej federacji.

Kategoria średnia należy do najmocniejszych w Polsce i na całym świecie. W federacji KSW angaż Tomasza Drwala oznaczał jedno - trójka najmocniejszych wojowników do 84 kilogramów wreszcie może skonfrontować swoje umiejętności i udowodnić swoją wartość.

Oznacza to również, że zainteresowanie samym MMA oraz marką KSW możne osiągnąć punkt kulminacyjny. Na Drwalu, Chalidowie i Materli mogą zarobić wszyscy - organizatorzy, zawodnicy, telewizja i sama dyscyplina, która nieco ucierpiała po ostatniej walce wieczoru gali FEN 6. Wydaje się, że wraz z 31. galą Konfrontacji Sztuk Walki zaczyna się jej nowy okres, w którym nie będzie już żadnych kalkulacji, a kibice zobaczą te starcia, o których od dawna marzyli.
[ad=rectangle]
O nowej erze w KSW można było mówić już w październiku 2014 roku, kiedy Tomasz Drwal został ogłoszony jako rywal Mameda Chalidowa na galę KSW 29 w Krakowie. Z powodu kontuzji krakowianina wtedy do tego starcia nie doszło, ale być może miało to nawet lepszy wpływ na rozwój późniejszych wydarzeń. Drwal został oficjalnym pretendentem do pasa wagi średniej KSW. Weteran UFC zmierzy się z Michałem Materlą, który jest mistrzem federacji od maja 2012 roku. Wydaje się jednak, że z tak trudnym rywalem jak "Gorilla" szczecinianin jeszcze nie walczył. Gala KSW 31 będzie pokazywana w systemie PPV. Taka walka wieczoru już teraz gwarantuje sukces jej oglądalności.

Tomasz Drwal uzupełnił "brakujące ogniwo" w KSW
Tomasz Drwal uzupełnił "brakujące ogniwo" w KSW

W grudniu do klatki KSW ma powrócić Mamed Chalidow. Czeczeński bohater polskiej publiczności obecnie przechodzi okres rehabilitacji po operacji kręgosłupa. Niewykluczone, że jego rywalem pod koniec roku będzie Tomasz Drwal, dla którego byłoby to drugie starcie w KSW. Obydwaj fighterzy są zgodni - ich walkę w końcu trzeba stoczyć, wszak była już przekładana dwukrotnie. Jeżeli Drwal wygra w maju, to w Chalidow wreszcie może włączyć się do "wielkiej gry" o pas. Dla wielu dziwny jest przecież aspekt, że najlepszy zawodnik wagi średniej i ikona KSW nie dzierży obecnie żadnego pasa. Walka Chalidowa z Drwalem gwarantuje jeszcze większy bagaż emocjonalny niż starcie z Materlą i tym przypadku również niemal pewna jest transmisja w pay-per-view.

Do kompletu trylogii brakuje tylko jednej walki - Chalidow vs Materla. Obydwaj zawodnicy są zgodni od dłuższego czasu, że nie wyjdą naprzeciw siebie do klatki. Być może jednak dojdą oni do porozumienia i zadowolą kibiców, którzy od lat wyczekują tego pojedynku. Duże pieniądze mogą ich do tego skłonić.

Na razie w KSW nie ma oprócz dywizji średniej żadnej kategorii wagowej, w której można doprowadzić do tak dużych pojedynków. Jeżeli ze starć z udziałem Chalidowa, Drwala i Materli wyjdą jeszcze intencje do walk rewanżowych, to w Polsce będzie można mówić już fascynacji MMA. Sama federacja w 2016 roku przymierza się przecież do zorganizowania wydarzenia na Stadionie Narodowym.

Waldemar Ossowski 

Źródło artykułu: