Jan Błachowicz nie poddaje się po porażce i już wkrótce wraca do oktagonu
Jan Błachowicz wydał specjalne oświadczenie po nieudanym występie na gali UFC Fight Night 64 w Krakowie. "Cieszyński Książę" zapowiedział w nim swój powrót do oktagonu.
Najlepszy polski zawodnik kategorii półciężkiej był pod wrażeniem atmosfery, która w minioną sobotę panowała w Kraków Arenie. - Na początku chciałbym bardzo podziękować za doping, bo nie zapomnę go do końca życia. To było elektryzujące doświadczenie wejść do hali wypełnionej dziesięcioma tysiącami gardeł, które przekrzykiwały przy moim wyjściu muzykę, a podczas starcia nieustannie dodawały mi animuszu. Jeszcze nigdy nie przeżyłem takich emocji dzięki dopingowi. Na żadnej innej gali nie doświadczyłem czegoś takiego i dlatego ogromnie dziękuję wszystkim, którzy przyszli i zdzierali dla mnie gardło - napisał na swoim Facebooku Jan Błachowicz.
- Także wielkie podziękowania składam na ręce tych, którzy mimo mojej porażki podchodzili do mnie po walce, przybijali piątki i chcieli zrobić sobie ze mną zdjęcia. To wiele dla mnie znaczy - dodał.Zawodnik Ankosu Zapasy Poznań chce jak najszybciej odzyskać zaufanie kibiców, dlatego zapowiedział już swój powrót do oktagonu. - Obiecuję, że wrócę szybko i zmyję plamę, która pojawiła się w moim rekordzie i na moim honorze. W następnej walce znów zobaczycie Legendarną Polską Siłę i mój przeciwnik ponownie będzie leżał na deskach zdziwiony tym, co właśnie się stało. Wrócę najszybciej jak się da, czyli już za około trzy miesiące. Przegrałem bitwę, ale nie wojnę - zakończył "Cieszyński Książę", który wciąż nie przekreśla swoich marzeń o mistrzowskim pasie federacji UFC.