WP SportoweFakty: Typowanie UFC 191. Czy Jan Błachowicz zwycięży?

Newspix / PIOTR KUCZA
Newspix / PIOTR KUCZA

Sobotnia gala UFC 191 w Las Vegas będzie spełnieniem marzeń Jana Błachowicza (18-4). Były mistrz KSW zanotuje swój debiut w Stanach Zjednoczonych. Czy będzie on zwycięski?

Początek gali UFC 191 o 00:30 na UFC Fight Pass. Karta główna od 4:00 na Extreme Sports Channel i w systemie pay per view, walka z udziałem Polaka jest przewidziana na ok. 4:30.

Typowanie szczegółowe:

Demetrious Johnson vs John Dodson

Maciej Szumowski: Demetrious Johnson przez decyzję. John Dodson to rywal klasowy, ale "Mighty Mouse" wciąż nie ma sobie równych, jeśli chodzi o wagę muszą. Amerykanin wygrał osiem walk z rzędu i myślę, że ta może być dziewiąta. "Magician" może zakończyć to starcie przed czasem, ale wątpię, żeby mistrz dał sie sprowokować.

Jakub Madej: Demetrious Johnson, decyzja sędziów - Nie ma obecnie zawodnika, który w kategorii muszej mógłby postawić opór Johnsonowi. Jedyni fighterzy, którzy pokonali Johnsona, to Brad Pickett i Dominick Cruz - od tamtych pojedynków minęło jednak kolejno pięć i cztery lata i w chwili obecnej "Mighty Mouse" stoi na zupełnie innym poziomie, niż wtedy. Demetrious prowadzi świetną serię ośmiu zwycięstw z rzędu i nic nie wskazuje na to, że ktoś byłby w stanie ją zatrzymać. Nawet Dodson, który w styczniu 2013 roku był w stanie dotrzymać z Johnsonem do decyzji sędziów. "The Magician" od tamtej pory stoczył trzy pojedynki, z których dwa zakończył przed czasem. Jeśli Dodsonowi uda się trafić i zachwiać bardzo szybkiego i zwinnego Johsona, to będę mocno zdziwiony. Demetrious w moim odczuciu będzie sprowadzał Dodsona i kontrolował przebieg pojedynku przez pełne pięć rund. Kto wie, może znowu zakończy starcie w 24 minucie i 59 sekundzie?

Arkadiusz Pawłowski: Demetrious Johnson - Ciekawy pojedynek, w którym największymi zwycięzcami będą chyba fani. Liczę na szybką walkę, przygotowanych, zdeterminowanych zawodników i efektowne zakończenie przed czasem.

Andrei Arlovski vs Frank Mir

Maciej Szumowski: Jeszcze kilka miesięcy temu śmiałbym się, że taki pojedynek będzie mógł wyłonić pretendenta do tytułu mistrza wagi ciężkiej UFC. Faworyt jest dla mnie tylko jeden - Andrei Arlovski. Białorusinowi wspaniale idzie w oktagonie najsłynniejszej federacji MMA na świecie od czasu powrotu. Poza tym, Frank Mir wygrał co prawda dwie walki z kolei, ale rywale wcale nie byli w dobrej formie.

Jakub Madej: Andrei Arlovski, decyzja sędziów - Jest to jeden z pojedynków, który według zdecydowanej większości ekspertów i fanów mieszanych sztuk walki skończy się przed czasem. Zawsze, gdy jest takie przekonanie o danym starciu (najczęściej w królewskiej dywizji), to ja idę na przekór i typuję zakończenie pojedynku decyzją sędziów. Nie ukrywam, że zarówno Arlovski, jak i Mir mają typowe "szklane szczęki" - w swoich ostatnich walkach obaj "latali" już po pierwszych ciosach od rywali. Jeśli miałbym spodziewać się zakończenia walki przed czasem, to jednak na korzyść Mira, który ostatnio przeżywa drugą młodość i nokautuje każdego, kto stanie na jego drogę. Mimo wszystko uważam, że Arlovski to poziom wyżej niż Antonio Silva czy Todd Duffee - ich Mir nokautował w nieco ponad minutę. Arlovskiego w moim odczuciu naprawdę Mir nie da rad znokautować i przed upływem piętnastu minut tego nie dokona.

Arkadiusz Pawłowski: Frank Mir - Dwie legendy mieszanych sztuk walki staną naprzeciw siebie. Obaj oczywiście najlepsze lata mają za sobą, ale magia nazwisk ciągle działa. Myślę, że to Mir może wygrać tę walkę.
 
Anthony Johnson vs Jimi Manuwa

Maciej Szumowski: Boli, że to Jimi Manuwa zajął miejsce Jana Błachowicza w tym starciu. Miałem okazję oglądać starcie "Poster Boya" z byłym mistrzem KSW na żywo - i łatwo mi stwierdzić, że reprezentant Wielkiej Brytanii wcale wirtuozem nie jest. Jego styl walki mnie nie porywa. Sądzę, że "Rumble" wejdzie do oktagonu na pełnej mocy i wygra przez TKO w rundzie drugiej.

Jakub Madej: Jimi Manuwa, nokaut - Obaj zawodnicy mają prawdziwe petardy w rękach. Jak tylko usłyszą komendę sędziego rozpoczynającego pojedynek, natychmiastowo je odpalą i będą próbować jak najszybciej zakończyć pojedynek. Przy typowaniu Manuwy, mam jednak nadzieję, że jest on w stu procentach sprawny i wyjdzie do starcia z zaleczonym kolanem. Jeśli weźmiemy pod uwagę "korenspondencyjny" pojedynek, to jasno wychodzi, że starcie powinien zwyciężyć "Rumble". "Poster Boy" przegrał przed czasem z Alexandrem Gustafssonem, którego z kolei znokautował Anthony Johnson. Należy jednak pamiętać, że Manuwa był bliski zwycięstwa przed czasem, jednak nie zdołał dopełnić dzieła. Owszem, walka z Janem Błachowiczem była nudna i nie pokazała ona, że Manuwa w jakikolwiek sposób jest w stanie pokonać Johnsona, jednak mam przeczucie, że to właśnie Anglik będzie jednym z kilku zwycięskich "underdogów" na wrześniowej karcie UFC.
  
Arkadiusz Pawłowski: Anthony Johnson - Myślę, że to będzie wieczór Johnsonów. Anthony poradzi sobie z pogromcą naszego Janka Błachowicza, chociaż nie przyjdzie mu to łatwo, wręcz przeciwnie. Spodziewam się twardego boju.

Jan Błachowicz vs Corey Anderson

Maciej Szumowski: Jan Błachowicz! Jak dla mnie faworyt jest tylko jeden. Naprawdę jestem pewny, że to nasz rodak wygra tę walkę. Corey Anderson niby ma podobny styl walki do Anthony'ego Johnsona, ale nie jest zawodnikiem na wysokim poziomie. Sądzę, że "Książę Cieszyński" wygra wysoko na punkty lub pokona rywala przed czasem.

Jakub Madej: Jan Błachowicz, decyzja sędziów - Naprawdę potężna przewaga doświadczenia obu zawodników powoduje, że to zawodnik z większą ilością pojedynków jest stawiany w roli faworyta. Polak ma blisko cztery razy więcej stoczonych pojedynków oraz zwycięstwa nad dużo lepszymi fighterami, porównując ich do Coreya Andersona. Błachowicz jest typem zawodnika, który z porażki wynosi dużo więcej, niż z wygranej i tak będzie też tym razem. W walce z Manuwą to nie był ten sam były mistrz KSW, co w walce z Ilirem Latifim, którego Polak znokautował w niecałe dwie minuty. Tak zmotywowanego Błachowicza dawno się nie widziało i z tego co się orientuje, tak jest też tym razem. Corey Anderson to idealny rywal dla Janka na "przetarcie". Naprawdę nie widzę płaszczyzny, w której Amerykanin byłby w stanie zdominować Polaka. Zarówno zapasy, stójka, jak i parter Błachowicza, stoją w moim odczuciu na wyższym poziomie, niż w przypadku Andersona. Zwycięstwa nad Mattem Van Burenem i Justinem Jonesem naprawdę nie robią wrażenia, a porażka przez techniczny nokaut z Gianem Villantem potwierdzają, że Błachowicz pewnie zwycięży decyzją sędziów lub skończy nawet Andersona przed czasem. Chętnie zobaczyłbym powtórkę z nokautu nad Latifim.

Arkadiusz Pawłowski: Jan Błachowicz - Błachowicz w UFC nie miał łatwego życia i musi się w końcu przełamać. Kolejne porażki odsuwają go od złotego Graala, a przybliżają do zwolnienia. Janek to świetny fighter i musi to w końcu udowodnić na największej ze scen.

Jimi Manuwa jest znany z gali UFC w Krakowie
Jimi Manuwa jest znany z gali UFC w Krakowie

Typowanie zwycięzców:
 
Paige VanZant: Maciej, Jakub, Arkadiusz
Alex Chambers: -

Ross Pearson: Arkadiusz
Paul Felder: Maciej, Jakub

John Lineker: Maciej, Jakub, Arkadiusz
Francisco Rivera: -

Jessica Andrade: Maciej, Jakub, Arkadiusz
Raquel Pennington: -

Clay Collard: Maciej
Tiago dos Santos: Jakub, Arkadiusz

Joe Riggs: Arkadiusz
Ronald Stallings: Maciej, Jakub

Joaquim Silva: Arkadiusz
Nazareno Malegarie: Maciej, Jakub

Komentarze (0)