Powodem anulowania pojedynku są problemy byłego mistrza wagi półśredniej z uzyskaniem wymaganego limitu wagowego. Johny Hendricks ponoć dostał zatoru w jelicie, o czym poinformował na Twitterze jego menadżer. Reprezentant Team Takedown trafił na pogotowie, a badanie wykazało kamicę nerkową.
To niepierwsze problemy Hendricksa ze zrobieniem limitu 77 kilogramów. "Bigg Rigg" powinien pomyśleć o przenosinach do kategorii średniej, gdzie obowiązuje waga do 84 kg. Zdarzało się, że zbijał do pojedynków nawet 45 funtów, czyli 20 kilogramów! Takie działania są często wyniszczające, a zarazem bardzo ryzykowne dla organizmu.
Rywal fightera z Oklahomy, Tyron Woodley, teoretycznie pozostał na lodzie. Nie dostał od UFC żadnego przeciwnika zastępczego. Światowy potentat na pewno wypłaci mu jednak podstawową gażę za walkę, ale podstawą takiego działania będzie zrobienie wagi przez "The Chosen One'a". Do oktagonu Woodley ostatecznie nie wyjdzie.
W walce wieczoru UFC 192, w nocy z soboty na niedzielę w Toyota Center w Houston, o pas wagi półciężkiej powalczą Daniel Cormier i Alexander Gustafsson. Starcie o tytuł mistrzowski zapowiada się bardzo ciekawie, pomimo że Szwed wraca po porażce.