Będzie kolejna demolka w wykonaniu Jędrzejczyk? Polsce trafiła się wielka mistrzyni

W australijskim Melbourne Joanna Jędrzejczyk przystąpi do drugiej obrony mistrzowskiego pasa w wadze słomkowej. Polka podczas UFC 193 zmierzy się z Valerie Letourneau i na papierze wydaje się być zdecydowaną faworytką.

W tym artykule dowiesz się o:

Jędrzejczyk to mistrzyni UFC od marca tego roku. Wówczas na gali z numerem 185 w Dallas Polka odebrała pas Carli Esparzie. Już w czerwcu przystąpiła do pierwszej obrony, w której zdemolowała wręcz Jessicę Penne.

Wielu ekspertów jednoznacznie twierdzi, że Polka przez wiele lat będzie dominować w swojej dywizji. Styl walki Jędrzejczyk podoba się kibicom, gdyż preferuje ona mocne wymiany w stójce. Sama wywodzi się z muay thai i kickboxingu, a w tych dyscyplinach również święciła wielkie triumfy na świecie. Z racji rozwoju MMA i lepszych warunków finansowych olsztynianka zdecydowała się na przejście do tej formuły walki. W niemalże rok stała się ona jedną z najsłynniejszych Polek na świecie.

Sukces Jędrzejczyk po starciu z Esparzą przerodził się w rosnącą z dnia na dzień popularność. 28-latka jest zapraszana do wielu znanych programów, także w Stanach Zjednoczonych. Sama organizacja UFC na czele z jej prezydentem Daną White'em dostrzega potencjał Jędrzejczyk i stara się to jak najmocniej wykorzystać. Niewykluczone, że już w 2016 roku to ona będzie firmowała swoim nazwiskiem drugą galę amerykańskiej organizacji w Polsce.

W Europie Joanna Jędrzejczyk była już główną gwiazdą gali w Berlinie. W czerwcu zawodniczka Berkutu Arrachion Olsztyn zdemolowała w walce wieczoru Jessicę Penne. Zwycięstwo nad Amerykanką było tak zdecydowane, iż pokazało, że Polka walczy na zupełnie innym poziomie niż pozostałe panie w kategorii do 52 kg. Teraz Jędrzejczyk spróbuje zagrozić starsza Valérie Létourneau. Kanadyjka w UFC wygrała dotąd trzy pojedynki. Wszystkie jednak kończyły się dopiero po decyzjach sędziów punktowych. "Trouble" jest zawodniczką kompletną, ale w walce z Polką raczej będzie "uciekała" od stójki. Wydaje się, że jej jedynym atutem może być walka w parterze i szukanie próby poddania. Jak pokazały poprzednie walki Polki, o przeniesienie pojedynku do parteru może być Kanadyjce bardzo ciężko. Jędrzejczyk umiejętnie broni sprowadzeń, a przy tym potrafi wystrzelić kombinacją kilku ciosów. Brutalnie przekonały się już o tym Carla Esparza i Jessica Penne.

Bukmacherzy również nie dają szans Letourneau. Wielu przewiduje, że na 60-tysięcznym Eitihad Stadium może dojść do kolejnej demolki w wykonaniu Polki. Starcie Jędrzejczyk vs Letorneau poprzedzi walkę wieczoru UFC 193, w której Ronda Rousey będzie bronić pasa wagi koguciej przeciwko Holy Holm.

Waldemar Ossowski
Autor na Twiiterze: Obserwuj@PolskieMMA

Źródło artykułu: