Młody Czeczen szybko poszedł po sprowadzenie i obalił rywala. Starał się kontrolować walkę w pozycji z góry. Anzor Azhiev realizował plan i Vaso Bakocevic był zmuszony przyjmować ciosy. Na minutę przed gongiem Czarnogórcowi udało się wstać i poszedł do klinczu, ale chwilę później z góry znalazł się znowu warszawianin. Rundę zdecydowanie można było zapisać na korzyść "następcy Mameda Chalidowa".
Druga i trzecia odsłona wyglądała bardzo podobnie. Ponownie to utalentowany "piórkowy" dominował nad fighterem z Bałkanów. W końcu w trzeciej rundzie Czeczen zapiął duszenie trójkątne rękoma i "Psychopata" zdecydował się poddać.
Była to już siódma walka Anzora Azhieva w KSW, z czego piąta zwycięska. Vaso Bakocevic wyszedł natomiast do klatki Konfrontacji Sztuk Walki po raz trzeci, za każdym razem przegrywając.