Joanna Jędrzejczyk po raz trzeci udanie obroniła tytuł mistrzowski UFC w wadze słomkowej. Polka przyznaje jednak, że spodziewała się trudnej walki z Claudią Gadelhą.
- Byliśmy gotowi na trudną walkę z Gadelhą. Bardzo jej za to dziękuję. Czuliśmy jednak, że może się z czasem zmęczyć, więc czekałam na swoją szansę. Podczas walki czułam, że nic nie może mi zrobić na ziemi, więc czekałam na szansę. Mam kondycję na dziesięć, a nawet piętnaście rund, więc pod tym względem nie mogła mi zagrozić - rozpoczęła Jędrzejczyk.
Trenująca na co dzień w olsztyńskim Arrachionie zawodniczka od momentu zakończenia walki z dużym szacunkiem wypowiadała się na temat swojej przeciwniczki. Podczas konferencji prasowej ponownie to zrobiła i przyznała, że Gadelha to jedna z najlepszych zawodniczek na świecie.
ZOBACZ WIDEO Hołub i Święty: Dobry prognostyk przed sztafetą (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- Dla mnie Gadelha jest jedną z najlepszych zawodniczek wagi słomkowej na świecie i wiedziałam to już podczas naszej pierwszej walki - wypowiedziała się na temat przeciwniczki Polka.
Jeden z dziennikarzy zapytał o plany Joanny Jędrzejczyk. Śmiało podała ona cel, jaki chce zrealizować w tym roku.
- Chciałabym na pewno walczyć w Nowym Jorku. W tym roku chcę jeszcze raz obronić mój pas. Później usiądę i pomyślę o kategorii muszej - opowiedziała o planach na przyszłość zawodniczka z Olsztyna.
Gala w Nowym Jorku (UFC 205) odbędzie się 12 listopada br.
Niepokonana zawodniczka mieszanych sztuk walki przyznała również, że na ten moment nie widzi zawodniczki, z którą mogłaby skrzyżować rękawice w następnej walce.
- Będę gotowa na każdą zawodniczkę, jednak pytanie brzmi, czy one będą gotowe na mnie - zakończyła Jędrzejczyk.
Zobacz statystyki z walki: