Poddanie wieczoru: Marian Ziółkowski
Przed tą walką Marian Ziółkowski i Jacek Kreft spotkali się na zawodowej arenie dwa razy - pierwsze starcie wygrał "Łamator", w drugim górą był "Golden Boy". W podniesionej do rangi co-main eventu gali FEN 13: Summer Edition walce Ziółkowski powtórzył scenariusz ze swojego poprzedniego zwycięstwa nad Kreftem - w pierwszej rundzie ze spokojem odpierał ataki walczącego przed własną publicznością rywala, a w drugiej kapitalnym duszeniem trójkątnym zmusił go do odklepania.
Nokaut wieczoru: Ireneusz Szydłowski
42-letni Ireneusz Szydłowski, najstarszy uczestnik gali FEN 13: Summer Edition, udowodnił wszystkim zaglądającym mu w metrykę, że nie ma to większego sensu. W zamykającym kartę wstępną gali FEN 13: Summer Edition pojedynku pokazał, że jest fizycznie i taktycznie doskonale przygotowany do debiutu w federacji Fight Exclusive Night. Walkę z Bartoszem Chyrkiem zakończył w drugiej rundzie - najpierw trafił młodszego o blisko 10 lat "Hulka" fantastycznym kopnięciem na korpus, a potem postawił kropkę nad i, zasypując leżącego już na deskach przeciwnika serią potężnych ciosów.
Walka wieczoru: Kamil Łebkowski vs Piotr Hallmann
Długo oczekiwane starcie fighterów ze ścisłej czołówki polskiego MMA było widowiskiem na najwyższym sportowym poziomie. Zgodnie z zapowiedziami obu zawodników walka była bardzo dynamiczna i przez niemal cały czas toczyła się w stójce. Znakomicie dysponowany Kamil Łebkowski systematycznie trafiał Piotra Hallmanna lewymi prostymi i prawymi podbródkowymi, konsekwentnie budując punktową przewagę, ale szukając też szansy na skończenie rywalizacji przed czasem. "Płetwal" również atakował - jego ciosy nie były tak skuteczne, jak "Bomby", ale ten ostatni na pewno boleśnie odczuwał skutki mocnych niskich kopnięć byłego zawodnika UFC. Ostatecznie po trzech emocjonujących rundach sędziowie jednogłośną decyzją za zwycięzcę tego pojedynku uznali Kamila Łebkowskiego.
[color=black]ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": miasto Boga czy bez Boga? (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
[/color]