UFC: Marcin Held oszukany. Rywal zaraz po walce wskazał Polaka jako zwycięzce walki

Werdykt pojedynku Marcina Helda z Joe Lauzonem na UFC Fight Night 103 okazał się na tyle skandaliczny, że nie zgodził się z nim nawet zwycięzca walki. Amerykanin będąc jeszcze w oktagonie przyznał, że to Polak był zdecydowanie lepszy od niego.

W tym artykule dowiesz się o:

Kiedy Bruce Buffer ogłaszał wynik batalii pomiędzy Heldem a Lauzonem fani w Polsce, w hali oraz sami zawodnicy byli w szoku. Wydawało się, że decyzja sędziów powinna być oczywista - jednogłośne zwycięstwo zawodnika z Tych, ale pojedynek zakończył się wielkim skandalem, o którym rozpisują się światowe media.

Tuż po pojedynku wielką klasę pokazał doświadczony Joe Lauzon, który przyznał, że nie był to jego dzień i kompletnie nie zgadza się z decyzją dwóch sędziów punktowych. W wywiadzie z Jonem Anikiem na oczach wszystkich kibiców zgromadzonych w hali w Phoenix przyznał, że walka na 100 procent powinna pójść na korzyść Helda.

- Nie zgadzam się z tą decyzją, ja również zostałem kiedyś oszukany. To Marcin wygrał, a nie ja. Jest super twardy, świetnie zajmuje pozycje. Ma świetne jiu jitsu, to nie moje imię powinno zostać wyczytane - powiedział rywal Polaka.

Przypomnijmy, że jeden z sędziów wskazał 24-latka z Tych jako zwycięzcę, punktując walkę 30-27 na jego korzyść. Dwóch innych było jednak innego zdania, dając wygraną stosunkiem 29-28 Lauzonowi.

Dla Marcina Helda była to druga, choć niezasłużona, porażka w UFC. Sytuacja Polaka stała się trudna i nie wiadomo, czy otrzyma on jeszcze szanse występu w oktagonie najlepszej organizacji MMA na świecie.

ZOBACZ WIDEO Prezydent Andrzej Duda: jestem szczęśliwy i ogromnie wdzięczny panu Kamilowi Stochowi

Źródło artykułu: