Pierwotnie to właśnie z Brazylijczykiem Polak miał zmierzyć się w Nowym Jorku, ale ten na kilkanaście dni przed galą wypadł z udziału w niej. W jego miejsce UFC znalazło zastępstwo, debiutanta Justina Willisa. Ten jednak w dzień ważenia nie przeszedł testów medycznych i nie został dopuszczony do pojedynku.
UFC szybko starało się zrekompensować Marcinowi Tyburze całe zamieszanie. Były mistrz M-1 Global otrzymał więc podstawową wypłatę za występ i otrzymał miejsce w karcie walk gali UFC 209 w Las Vegas. Tam jego rywalem będzie właśnie Luis Henrique i należy mieć nadzieję, że tym razem dojdzie do pojedynku.
Walką wieczoru wydarzenia będzie rewanżowy pojedynek Stephena Thompsona z Tyronem Woodley'em, którego stawką będzie pas UFC w wadze półśredniej.
ZOBACZ WIDEO Damian Janikowski o przepaści jaka dzieli MMA i zapasy: to bardzo przykre
Wiem wiem żart... tamten to Luis Enrique;)