Na gali KSW 39 pionier polskiej sceny MMA Łukasz Jurkowski skrzyżuje rękawice z byłym mistrzem KSW w wadze półciężkiej Rameau Thierry Sokoudjou.
Podczas programu "Puncher" w telewizji Polsat Sport prowadzący Mateusz Borek zauważył, że 19 marca 2011 roku Jurkowski stoczył swój ostatni pojedynek, z Tonim Valtonenem na KSW 15, podczas gdy tego samego dnia, na tej samej gali, Sokoudjou wygrał z Janem Błachowiczem.
Od tego czasu Łukasz Jurkowski zajął się dziennikarstwem i treningami, podczas gdy Sokoudjou stoczył aż kolejnych 14 pojedynków.
- Zniwelowanie tej sześcioletniej aktywności nie jest możliwe. Nie da się porównać zawodnika, który cały czas jest bardzo aktywny i gościa wracającego po sześciu latach i jest jedną wielką niewiadomą. Nie dogonię go doświadczeniem, czy też obiciem. To będzie spora przewaga mojego rywala. Chciałem jednak zawodnika, który będzie faworytem i takiego też dostałem. Bo nie ma co ukrywać - Sokoudjou będzie zdecydowanym faworytem starcia - powiedział Łukasz Jurkowski w programie "Puncher" w telewizji Polsat Sport.
- To nie oznacza jednak, że cała presja będzie spoczywać na nim, a ja będę "underdogiem". To jest jednak stadion w Warszawie i wielu kibiców przyjdzie po to, żeby zobaczyć mnie po sześciu latach w klatce. Będą liczyć na moje zwycięstwo. Myślę, że będzie to presja, która będzie na mnie ciążyć bardziej niż Sokoudjou - dodał 36-latek.
ZOBACZ WIDEO: Joanna Jędrzejczyk i Karolina Kowalkiewicz zachwyciły kibiców w Ameryce