Jędrzejczyk powinna się obawiać Andrade? "Będzie dużo krwi"

East News / Jason Silva / Na zdjęciu: Joanna Jędrzejczyk
East News / Jason Silva / Na zdjęciu: Joanna Jędrzejczyk

Walka Joanny Jędrzejczyk z Jessicą Andrade będzie emocjonującym widowiskiem z bonusem za walkę wieczoru - tak twierdzi życiowa partnerka przeciwniczki "JJ".

Niespełna dwa tygodnie pozostały do kolejnej walki Joanny Jędrzejczyk w obronie pasa wagi słomkowej. Polska zawodnika 13 maja na gali UFC 211 w Dallas zmierzy się z bardzo niebezpieczną reprezentantką Brazylii - Jessiką Andrade.

Za rywalkę "JJ" będzie mocno ściskać kciuki Fernanda Gomes. Życiowa partnerka Andrade spodziewa się zaciętej rywalizacji. - Wierzę, że to będzie świetna walka, pełna wymian ciosów i krwi - powiedziała w wywiadzie dla esporte.uol.com.br.

Gomes nie wyobraża sobie jednak innego rozstrzygnięcia jak zwycięstwo jej ukochanej. - Jestem pewna, że Jessica wygra i to będzie świetne widowisko z bonusem za walkę wieczoru - dodała z przekonaniem.

Oglądanie walk nie jest dla partnerki Andrade sprawą łatwą. Gomes mocno przeżywa wydarzenia w klatce. - Ciężko patrzeć, jak ktoś znęca się nad kimś, kogo kochasz. Czasem mam ochotę sama wejść od oktagonu i uderzyć rywalkę Jessiki - przyznała.

Brazylijska wojowniczka od dawna nie kryje, że jest lesbijką. Swoją sławę stara się wykorzystać do walki z dyskryminacją ludzi o orientacji homoseksualnej.

W lipcu 2013 roku Andrade stoczyła pojedynek z Liz Carmouche i przegrała przez techniczny nokaut w drugiej rundzie. To była pierwsza w historii walka dwóch zawodniczek o odmiennej orientacji seksualnej (Carmouche też jest zadeklarowaną lesbijką).

ZOBACZ WIDEO: Artur Szpilka i Artur Boruc w MMA? Łukasz "Juras" Jurkowski zabrał głos

Komentarze (0)