- Chodziło o test ciążowy. Nie było wystarczająco czasu by uzyskać wynik. Potrzebują na to 72 godziny - zdradziła Joanna Jędrzejczyk w rozmowie z portalem mmajunkie.com, tłumacząc powód braku zgody na występ na gali UFC 213 w Las Vegas.
Mistrzyni największej organizacji MMA na świecie wytłumaczyła, że zgłoszenie gotowości do walki z Valentiną Shevchenko nie było spowodowane chęcią rewanżu na byłej przeciwniczce. Obie zawodniczki w przeszłości odbyły trzy pojedynki na zasadach muay thai. Wszystkie wygrała Shevchenko.
- Liczył się tylko aspekt sportowy. Chciałem walczyć i pomóc Valentinie uratować show - dodał 29-letnia olsztynianka.
Joanna Jedrzejczyk says the 72-hour wait for pregnancy-test results prevented her from joining the #UFC213 card. https://t.co/Oeg3CKdWff pic.twitter.com/BEFGcPHUgU
— NESN (@NESN) 9 lipca 2017
Przypomnijmy, że "JJ" zadeklarowała udział w gali w T-Mobile Arena po tym, jak okazało się że Amanda Nunes nie może walczyć z kirgiską zawodniczką. Brazylijka trafiła w sobotę do szpitala ze względu na fatalny stan zdrowia.
- Dana White, zrób to. Jestem w świetnej formie - przekonywała Jędrzejczyk kilka godzin przed rozpoczęciem gali. Prezydent UFC docenił postawę Polki, ale Jędrzejczyk nie mogła zastąpić Nunes.
ZOBACZ WIDEO Adamek zdradził kulisy walki. Wyszedł do ringu z poważną kontuzją! (VIDEO)