Trener i zawodnik Grapplingu Kraków, Łukasz Chlewicki, rozpoczął przygodę z KSW na gali z numerem 3 w styczniu 2005 roku. Po dziesięciu latach od pierwszej walki, zawodnik z Włocławka zmierzył się z Łukaszem Rajewskim i wygrał to starcie przez decyzję.
"Sasza" przegrał dwie ostatnie walki w KSW, stąd starcie z Irlandczykiem było dla niego arcyważne jeśli chodzi o jego przyszłość w Konfrontacji Sztuk Walki.
Paul Redmond walczy już od siedmiu lat. Irlandczyk może się pochwalić między innymi bilansem 7-1 w cenionej na wyspach organizacji Cage Warriors. Ostatnio "Redser" mierzył się z przeciwnikami na galach BAMMA, gdzie wypunktował Chrisa Stringera i poddał Roba Sinclaira.
W pierwszej rundzie krakowianin sprowadził walkę do parteru, ale po chwili pojedynek ponownie wrócił do stójki. W drugiej odsłonie ponownie dochodziło do mocnych wymiany ciosów w stójce. Zarówno Chlewicki jak i Redmond nie potrafili zarysować swojej przewagi w drugiej fazie konfrontacji. W ostatnich pięciu minutach "Sasza" musiał poszukać skończenia przed czasem, jeśli chciał zwyciężyć.
To mu się jednak nie udało i to ostatecznie zawodnik z Irlandii odniósł zwycięstwo przez decyzję sędziowską.
Była to trzecia walka KSW 40. Wcześniej zwyciężali Paul Lawrence, który pokonał Konrada Iwanowskiego, i Antun Racić będący lepszy od Pawła Polityły.
ZOBACZ WIDEO: KSW 40. Pudzianowski: w walce z Silvą nie mogę popełnić błędu jak Materla