Jan Błachowicz ma wymarzonego rywala po UFC Gdańsk. "Chciałbym walczyć z Mauriciem Ruą"
Po zwycięstwie nad Devinem Clarkiem (8-2) na sobotnim UFC Fight Night 118 w Gdańsku, Jan Błachowicz (20-7) wrócił do gry. Polak wskazał zawodnika, z którym chciałby się zmierzyć. To prawdziwa legenda MMA.
Na pytanie, z kim chciałby zmierzyć się w kolejnym pojedynku, odpowiedział: - Nie wiem, to nie ja o tym decyduję, ale chciałbym walczyć z "Shogunem". Gdyby było to możliwe, byłbym naprawdę szczęśliwy, mogąc walczyć z kimś takim jak Mauricio Rua.
Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, kiedy łączy się nazwisko Błachowicza z Ruą. Plany organizacji tej konfrontacji pojawiały się już w czerwcu 2014, czyli jeszcze przed debiutem "Cieszyńskiego Księcia" w słynnym oktagonie.
Wygląda na to, iż starcie obu zawodników jest możliwe. UFC przecież 34-latka z Cieszyna lubi zestawiać z gwiazdami, co potwierdziły pojedynki Polaka z Alexandrem Gustafssonem czy Jimim Manuwą. Za "Shogunem" przemawia fakt, że to prawdziwa legenda oktagonu, ale w ostatnich latach spuścił nieco z tonu.
Do pojedynku doszłoby najwcześniej po nowym roku. Aktualnie Brazylijczyk przechodzi rehabilitację. We wrześniu miał walczyć w Japonii z Ovince'em St. Preux, niedoszłym przeciwnikiem Błachowicza. Wycofał się z powodu kontuzji kolana.
Efektowny triumf naszego zawodnika w Trójmieście dał mu przepustkę na starcia ze światową czołówką. Niemalże pewien jest jego awans w oficjalnym rankingu wagi półciężkiej.