Dla polskiego pięściarza walka z utytułowanym Amerykaninem to największe wyzwaniem w karierze i jednocześnie szansa na wywalczenie przepustki do pojedynków o najwyższe trofea w wadze średniej. Eksperci za zdecydowanego faworyta uznają jednak Daniela Jacobsa.
Były rywal Giennadija Gołowkina, z którym przegrał dopiero na punkty, docenia klasę sportową młodszego Polaka. - Ten gość jest świeży, młody, niepokonany. Jesteśmy mniej więcej tego samego wzrostu. I wygląda na to, że się nie boi. Nie widziałem w jego oczach tego, co widziałem w oczach Ariasa. Cieszę się, bo wiem, że kibice dostaną dzięki temu to, za co zapłacili. Jak ktoś naprawdę chce walczyć, to dużo łatwiej o ekscytujący pojedynek - powiedział Jacobs.
W ostatniej walce, w listopadzie 2017 roku, "Miracle Man" zwyciężył jednogłośną decyzją sędziów niepokonanego wówczas Luisa Ariasa. Z kolei Maciej Sulęcki jest niepokonany od początku zawodowej kariery i łącznie od 2010 roku zwyciężył 26 pojedynków, a najcenniejsze wygrane odniósł m.in. nad Grzegorzem Proksą czy Hugo Centeno Jr.
ZOBACZ WIDEO Bedorf gotowy na Pudzianowskiego. "Czekam na decyzję federacji KSW"