Gala KSW 42 zapisała się w historii polskiego MMA jako jedna z najlepszych imprez. Kibice długo nie zapomną walki Tomasza Narkuna z Mamedem Chalidowem. Faworytem był wojownik urodzony w Czeczenii i lepiej zaprezentował się w dwóch pierwszych rundach. W trzeciej to Narkun przeprowadził akcję, po której niepokonany od ośmiu lat rywal musiał odklepać.
Wszyscy już wyczekują wielkiego rewanżu i obaj wojownicy są zainteresowani takim starciem. Może jednak zdarzyć się tak, że Narkun opuści KSW. Mistrz kategorii półciężkiej przyznał, że obecnie jest wolnym zawodnikiem.
- W tym momencie jestem zawodnikiem bez kontraktu, będziemy rozmawiać o nowej umowie. Jeśli dostanę odpowiednią stawkę, mogę podpisywać ją nawet jutro. Ciągle się pojawiają jakieś nowe propozycję z innych organizacji. Mój styl walki i potyczki słowne z rywalami podobają się wielu organizacjom. Próbują mnie przekonać do odejścia - zdradza w portalu polskatimes.pl.
Narkun jednak dodaje, że konkurencja obecnie nie ma większych szans, aby skusić go na zmianę federacji. - Niestety dla nich, w KSW czuję się dobrze i obecnie nie widzę potrzeby opuszczenia tej federacji - przyznaje.
Narkun w największej polskiej organizacji MMA walczy od 2014 roku. W KSW przegrał tylko raz. Niespełna trzy lata temu zdobył mistrzowski pas w kategorii półciężkiej, który obronił trzy razy.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Narkun po KSW 42: Pewnie niektórzy pomyślą, że gadam brednie