KSW 45: dominacja Philipa de Friesa. Karol Bedorf nie odzyskał pasa wagi ciężkiej (wideo)

Materiały prasowe / KSW/Sebastian Rudnicki / Na zdjęciu: Philip De Fries poddaje Karola Bedorfa na gali KSW 45
Materiały prasowe / KSW/Sebastian Rudnicki / Na zdjęciu: Philip De Fries poddaje Karola Bedorfa na gali KSW 45

Philip De Fries pozostał mistrzem wagi ciężkiej KSW. Anglik nie dał żadnych szans Karolowi Bedorfowi, którego zdominował w parterze.

W tym artykule dowiesz się o:

Miał być powrót na tron

Karol Bedorf powrócił do walki po zwycięstwie na czerwcowym KSW 44: The Game z Mariuszem Pudzianowskim. Podopieczny Piotra Bagińskiego zakończył starcie już w drugiej minucie przez kimurę.

Tym zwycięstwem 34-latek ze Szczecina powrócił na zwycięską ścieżkę po porażce i utracie pasa na rzecz Fernanda Rodriguesa Jr na gali KSW 37: Circus of Pain. Wcześniej był niepokonany przez ponad cztery lata i odprawił z kwitkiem ośmiu rywali z rzędu.

Teraz skrzyżował rękawice z mistrzem, 32-letnim Brytyjczykiem. Philip De Fries zadebiutował w KSW w kwietniu tego roku i od razu został mistrzem. Już w pierwszej rundzie ubił przez TKO Michała Andryszaka.

Szczecinianin miał nadzieję, że teraz powróci na tron. Wiele osób widziało go nawet w roli faworyta. Tak się jednak nie stało - klatka wszystko zweryfikowała.

To była dominacja

Poprzednie zwycięstwo De Friesa nie było przypadkowe, co udowodniła również jego walka z "Coco". Anglik obronił pas wagi ciężkiej KSW. Całkowicie zdominował Polaka, aż w końcu udało mu się go poddać przez dźwignię nazywaną americaną.

Wyspiarz był lepszy w stójce i w parterze. Bedorf nie miał nic do powiedzenia. Pierwszą rundę przegrał wysoko - według opinii ekspertów nawet dwoma punktami. Przez kolejne minuty weteran UFC walczył dzielnie, aż w końcu postawił kropkę nad i.

Co teraz z De Friesem?
 
Trudno znaleźć zawodnika z Polski, który stanowiłby realne zagrożenie dla walecznego i bardzo groźnego Brytyjczyka. Możliwe, że właściciele KSW postawią na konkurenta zagranicznego.

Inną opcją będzie rewanż. Bedorf póki co na walkę numer dwa z De Friesem nie zasługuje, ale na horyzoncie jest też Michał Andryszak. "Longer" nadal ma ochotę na zdobycie prestiżowego pasa.

ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #23: Lewandowski zdradził kulisy rozstania Lipski z KSW

Komentarze (1)
avatar
Wiesiek Kamiński
7.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Byc Mistrzem po jednej walce a po dwóch dalej się jest mistrzem ! Ciekawa sprawa...