Pudzianowski w ostatniej walce, 9 czerwca w Ergo Arenie na KSW 44, przegrał przez poddanie z Karolem Bedorfem w 1. rundzie. 41-latek porażką z "Coco" ponownie oddalił się od walki o mistrzowski pas w kategorii ciężkiej. Po gali pojawiły się głosy, że "Pudzian" zbliża się do końca swojej kariery.
Kibiców uspokaja jednak Arbi Szamajew, który w rozmowie z mmarocks.pl wyznał: - Mariusz wróci na pewno w 2019 roku. Nie oszukujmy się, taki człowiek jak Mariusz Pudzianowski to jest duże nazwisko. Ma sporo na głowie. Musi wszystko poukładać i wrócić.
Szmajaew został również zapytany o to, jak układa się mu współpraca z gwiazdą KSW. Na przestrzeni 9 lat w MMA, Mariusz Pudzianowski kilkukrotnie zmieniał bowiem trenerów po porażkach. - Z Mariuszem nie jest ciężko pracować, tylko on ma swoje zasady i ja je mam. Jeśli nie zmieniamy ich podczas gry, to nie ma problemu. Wiadomo, że on spóźnia się na treningi, bo z daleka przyjeżdża, ale mamy to uzgodnione. Nie powiedziałbym, że jest ciężko - dodał trener Berkut WCA Fight Team.
27-latek pochodzący z Groznego, pomimo pracy jako trener, również zamierza wrócić do walk w MMA. Ostatni pojedynek Arbi Szmajew stoczył 11 marca 2017 roku w Warszawie na gali FEN 16, gdzie pokonał Shely'ego Santanę.
ZOBACZ WIDEO KSW 46: zobacz zapowiedź gali w Gliwicach!