KSW 46: Roberto Soldić królem stójki. Piekielny nokaut na Brazylijczyku

Materiały prasowe / Sebastian Rudnicki (KSW) / Na zdjęciu: Roberto Soldić
Materiały prasowe / Sebastian Rudnicki (KSW) / Na zdjęciu: Roberto Soldić

Większość zawodników MMA na świecie chciałaby mieć stójkę jak Roberto Soldić (15-3). Chorwat popisał się nokautem w pierwszej rundzie podczas KSW 46 w Gliwicach.

Tej walki miało nie być

Pierwotnie w karcie KSW 46 znalazł się Borys Mańkowski. Poznaniak miał spotkać się w okrągłej klatce z Brazylijczykiem, Bruce'em Soutem. Ze względu na uraz Polaka usunięto całe zestawienie. W zamian postawiono jednak na mocne zastępstwo.

Zdecydowano, że na KSW 46 wystąpi zatem aktualny mistrz wagi półśredniej, Roberto Soldić. Ogłoszono, że "Robocop" zmierzy się w umownym limicie do 80 kilogramów z debiutującym w organizacji Viniciusem Bohrerem.

Brazylijczyk dla polskich fanów był zawodnikiem anonimowym. Walczył przede wszystkim w swojej ojczyźnie. Z jego rekordu można było wyczytać jednak, że specjalizuje się przede wszystkim w walce w parterze. Z 16 zwycięstw aż 13 odniósł przez poddanie.

Zabójcza stójka mistrza

Umiejętności kickbokserskie Roberta Soldicia stoją na najwyższym poziomie, co Chorwat potwierdził podczas gali w gliwickiej Arenie. Nazywanie go następcą legendarnego Mirka Filipovicia jest jak najbardziej zasłużone.

Pogromca Borysa Mańkowskiego i Dricusa du Plessisa już od początku wpadł w okrągłej klatce w furię. Jego kopnięcia i uderzenia robiły duże wrażenie. Bohrer cudem jednak wytrzymywał i twardo stał w klatce.

Z czasem, po kolejnych ciosach mistrza, zaczął jednak tracić równowagę. Chorwat w końcu dopiął swego i po piekielnie mocnym uderzeniu lewym sierpowym Vinicius Bohrer padł na matę nieprzytomny. Zapewne nawet nie wiedział, gdzie był w tej chwili.

Piekielny nokaut na Brazylijczyku:

Stawką nie był pas

Chociaż Chorwat to czempion kategorii do 77 kilogramów, to na szali starcia nie znalazł się posiadany przez niego tytuł wagi półśredniej. Przyczyną był krótki okres przygotowawczy.

Wygląda na to, że w kolejnym pojedynku będzie bronił tytułu mistrzowskiego. Trudno w tej chwili stwierdzić, kto będzie jego rywalem. Polscy fani kolejnego starcia z jego udziałem nie mogą się doczekać. W umiejętnościach Soldicia można się zakochać.

ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" (newsy): komplet kibiców obejrzy KSW

Komentarze (0)