Wydarzeniem wieczoru w Gliwicach będzie pojedynek w wadze do 92 kg pomiędzy Tomaszem Narkunem i Mamedem Chalidowem. Ma to być wielki rewanż za sensacyjne zwycięstwo tego pierwszego podczas KSW 42 w Łodzi. Już podczas piątkowego ważenia, które nie zakończyło się uściskiem dłoni, widać było sporą złość pomiędzy zawodnikami.
Okazuje się, że Narkun i Chalidow trafili na siebie także na kilka godzin przed walką, na korytarzach hali w Gliwicach. O wszystkim poinformował współzałożyciel organizacji, Martin Lewandowski, który smsa ze zdjęciem otrzymał od ochroniarza. "Dobrze, że mamy czujną obsługę, bo panowie wpadli na siebie na korytarzu" - napisał na Twitterze.
Dobrze, że mamy czujną obsługę, bo panowie wpadli na siebie na korytarzu Ochrona przysłała mi to foto SMSem...
— martin lewandowski (@martinksw) 1 grudnia 2018
Za chwile wejdą do klatki i już im nikt nie przeszkodzi... pic.twitter.com/BghD9JH77x
Pierwsza walka zakończyła się niespodziewanym zwycięstwem Narkuna, który przerwał 8-letnią passę Chalidowa. Czeczen od 2010 roku nie znalazł pogromcy i nie ukrywał, że przed pojedynkiem czuł się już znudzony taką sytuacją.
W Gliwicach bukmacherzy więcej szans, podobnie jak przed starciem w Łodzi, dają Chalidowowi. - Jestem w bardzo dobrej formie, w jakiej jeszcze nigdy nie byłem - zapowiadał 38-latek przed walką na KSW 46.
Relację LIVE z KSW 46 możesz śledzić TUTAJ.
ZOBACZ WIDEO Angelika Cichocka wzięła udział w sesji (not) Ordinary Girl. "Nie widzę seksu w tych zdjęciach. To rodzaj sztuki"