Stuart Hogg, obecnie zawodnik francuskiego klubu Montpellier, miał stanąć przed sądem w Selkirk, jednak podczas poniedziałkowej rozprawy niespodziewanie przyznał się do winy. Jak podał "The Guardian", do sądu przybył w towarzystwie rodziców i usłyszał zarzut dotyczący jednego aktu przemocy domowej.
W trakcie rozprawy ujawniono, że Hogg wielokrotnie krzyczał, używał wulgaryzmów i zachowywał się agresywnie wobec żony. Przyznał się również do śledzenia jej ruchów oraz wysyłania licznych wiadomości o niepokojącej treści. Po jednej z kłótni wysłał jej ponad 200 wiadomości w ciągu zaledwie kilku godzin.
Gillian Hogg zdecydowała się szukać pomocy w organizacjach wspierających ofiary przemocy domowej po incydencie, który wywołał u niej atak paniki. Sprawa zostanie rozstrzygnięta 5 grudnia w sądzie w Jedburgh.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Szczególna data. Żona Wasilewskiego pokazała wspólne zdjęcia
Stuart Hogg jest ojcem czwórki dzieci i byłym kapitanem reprezentacji Szkocji w rugby. Jego przyznanie się do winy wstrząsnęło środowiskiem sportowym, w którym był dotąd ceniony za swoje osiągnięcia na boisku.