UFC 231: Joanna Jędrzejczyk przegrała w walce o pas. Walentina Szewczenko mistrzynią wagi muszej

Getty Images / Mike Stobe / Na zdjęciu: Joanna Jędrzejczyk
Getty Images / Mike Stobe / Na zdjęciu: Joanna Jędrzejczyk

Niestety, Joanna Jędrzejczyk poniosła trzecią przegraną w zawodowej karierze MMA. Po pięciu rundach jednej z głównych walk gali UFC 231 Walentina Szewczenko wygrała jednogłośną decyzją sędziów.

Kibice za Joanną Jędrzejczyk

Polka weszła przy dużym wsparciu publiczności. Realizator transmisji pokazał kibiców z biało-czerwonymi flagami, którzy byli obecni w Scotiabank Arena w Toronto, natomiast cały czas można było usłyszeć okrzyki fanów.

Już od pierwszych sekund Joanna Jędrzejczyk (15-3) zaczęła aktywnie poruszać się na nogach, gdzie była bardzo mobilna. Walentina Szewczenko (16-3) zaczęła od niskich kopnięć, jednak były to początkowe uderzenia mające na celu wybadać swoją przeciwniczkę.

Po minucie testowania się w stójce, zawodniczka z Kirgistanu przeszła do klinczu, z którego bez najmniejszego problemu rzuciła Polką o matę. Szewczenko świetnie pracowała w parterze, przechodząc na kilka sekund do krucyfiksu, z którego zadała kilka uderzeń. Jędrzejczyk udało się wstać, jednak obydwie zawodniczki pozostały w klinczu.

Szewczenko przez cały czas dociskała rywalkę do siatki, chcąc ją jak najbardziej zmęczyć. Na 70 sekund przed końcem pierwszej rundy "Bullet" zerwała uchwyt i pochwaliła się niesamowitą szybkością atakując Polkę bardzo mocnym kopnięciem z obrotu. Jędrzejczyk trafiła kombinacją, jednak nie zrobiło to żadnego wrażenia na Szewczenko.

Konsekwentna Szewczenko

Olsztynianka od samego początku drugiej rundy spychała rywalkę pod siatkę, ta jednak świetnie radziła sobie z kontry. Każda akcja Szewczenko dochodziła do celu, czego nie można powiedzieć o ciosach Jędrzejczyk, bo te najczęściej nie dochodziły do przeciwniczki, a jedynie przecinały powietrze.

Na półtorej minuty przed końcem drugiej odsłony Szewczenko po raz kolejny w walce sprowadziła Polkę do parteru. Tam z bocznej pozycji atakowała łokciami i powiększała swoją przewagę. Na koniec rundy starcie wróciło do stójki, gdzie zawodniczka z Kirgistanu trafiła mocnym kolanem.

Od początku trzeciej rundy Jędrzejczyk pracowała bardzo aktywnie, jednak Szewczenko czekała na odpowiedni moment i atakowała kontrą. Ze spokojem "Bullet" trafiała kombinacjami i kopnięciami z obrotu, które Jędrzejczyk z pewnością odczuwała.

Przed końcem odsłony Szewczenko ponownie próbowała zejść do parteru, jednak Jędrzejczyk świetnie to wybroniła i kilkukrotnie trafiła swoją rywalkę. 30-latka cały czas jednak napierała i kontrolowała przebieg starcia, co chwilę atakując kolejnymi uderzeniami.

Jędrzejczyk lepsza z sekundy na sekundę

Polka sprawiała wrażenie, jakby z sekundy na sekundę rozkręcała się. Jędrzejczyk coraz lepiej pracowała w stójce, szybko wychodziła z klinczu inicjowanego przez Szewczenko oraz unikała uderzeń rywalki. Po dwóch minutach czwartej rundy zawodniczce z Kirgistanu udało się sprowadzić walkę do parteru. Polka szybko jednak wstała i próbowała uciec z niedogodnego uchwytu w klinczu.

Jędrzejczyk w piątej rundzie musiała postawić wszystko na jedną kartę. Na punkty z pewnością przegrywała, dlatego też zwyciężyć mogła tylko przed czasem. Szewczenko świetnie radziła sobie jednak z Polką i ze spokojem prowadziła pojedynek do decyzji sędziów.

Po 25 minutach walki sędziowie wskazali jednogłośne zwycięstwo Walentiny Szewczenko stosunkiem punktów 49-46, 49-46, 49-46.

12 lat historii

Było to już czwarte zwycięstwo Walentiny Szewczenko z Joanną Jędrzejczyk. Do pierwszego pojedynku doszło w maju 2006 roku, kolejny odbył się niecałe półtora roku później, a trzeci raz zawodniczki spotkały się w 2008 roku. Za każdym razem Walentina Szewczenko wygrywała decyzją sędziów.

Dla Polki jest to już trzecia przegrana w ostatnich czterech pojedynkach. Jędrzejczyk dwukrotnie musiała uznać wyższość Rose Namajunas, w lipcu udanie powróciła pokonując Tecię Torres, jednak w starciu o pas wagi muszej nie udało jej się przeskoczyć wysokiej poprzeczki, którą postawiła Szewczenko.

"Bullet" po raz drugi zawalczyła w kategorii muszej. Wcześniej całkowicie zdominowała Priscilę Cachoeirę. Dotychczasowo Szewczenko występowała w kategorii koguciej, gdzie pokonywała między innymi Holly Holm czy Juliannę Penę, jednak przegrywała z Amandą Nunes.

ZOBACZ WIDEO: Dariusz Michalczewski: Polski boks jest w kryzysie. My musimy go reanimować

Komentarze (36)
avatar
Marian Nowak
10.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z CZEGO wziął się optymizm przed walką naszej zawodniczki ? 
avatar
Marian Nowak
10.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szewczenko była dużo silniejsza fizycznie od naszej i robiła co chciała. 
avatar
--iki--
10.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
JEstem bardzo zawiedziony postawa valentiny - walczyla sprytnie zachowawczo i bezpiecznie jak na kogos kto sie czuje domintorem kategorii powinna wygrywac nieco bardziej przekonujaco. Gdyby ni Czytaj całość
avatar
FAN SPEEDWAYA nr 1
9.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najwyższy juz cZas by ten BABO-CHŁOP poszukał sobie uczciwej pracy a zajmoawł sie boksem,który jest tylko dla facetów..(( i na dodatek..jaka ona wstrętna..(( 
avatar
sullifan
9.12.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Czyli teraz Gwiazdy tańczą na lodzie?